W sobotnim meczu, mimo że spotkały się ze sobą zespoły z górnej części tabeli, pojedynek nie był zbyt porywający. Z drugiej jednak strony w obu zespołach na pewno nie brakowało walki na boisku, co mogło podobać się publiczności. Sędzia główny z Miłakowa w tym pojedynku pokazał dwie czerwone i aż osiem żółtych kartek. Najbardziej ucierpiał na tym zespół gości, który mecz kończył w dziewiątkę po tym jak po czerwonych kartkach boisko opuścili: najpierw Wojciech Stryżko, a minutę później bramkarz Rafał Kaczor.
W pierwszej połowie zespołem posiadającym inicjatywę byli gospodarze, choć i oni zbytnio nie forsowali tempa. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili dopiero w 10 min., ale po dośrodkowaniu z rzut wolnego Damian Guta strzał głową Rafała Lepki przeszedł nad poprzeczką. Na następną sytuację pod bramką rywali kibice musieli czekać kolejne dziewięć minut. Wówczas to na strzał z dystansu zdecydował się Jacek Bykowski, ale piłkę na rzut rożny wybił bramkarz gości. Najdogodniejszej sytuacji do prowadzenia elblążanie nie wykorzystali w 26 min. kiedy to Bogusław Lizak najpierw ograł dwóch obrońców i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Mrągovii jednak przegrał ten pojedynek. Dwie minuty później swojego kolegę z ataku wyręczył Lepka, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Guta i strąceniu piłki głową przez Pawła Wiśniewskiego strzelił z pięciu metrów nie do obrony.
Po zdobyciu bramki elblążanie nieco oddali inicjatywę rywalom. Na szczęście rywale nie za bardzo potrafili przedostać się pod nasze pole karne. Najgroźniejsza sytuacja miała miejsce w 41 min., kiedy to po strzale Piotra Krztonia z rzutu wolnego z około 18 metrów piłkę zmierzającą do bramki w ostatnie chwili obrońcy wybili na rzut rożny.
Po zmianie stron znów do ataków ruszyli gospodarze. Zaledwie dwie minuty po wznowieniu gry elblążanie powinni prowadzić 2:0, ale znów pojedynek sam na sam z bramkarzem Mrągovii przegrał Lizak. W kolejnych minutach akcje gospodarzy stawały się coraz groźniejsze i druga bramka wisiała w powietrzu. Wreszcie w 56 min. po dośrodkowaniu Szwedy z lewej strony boiska w polu karnym do piłki najwyżej wyskoczył Lepka i strzałem nie do obrony po raz drugi w tym meczu pokonał bramkarza gości.
Goście najdogodniejszą sytuacje do zdobycia bramki mieli w 63 min., kiedy to w polu karnym Ireneusz Jaromiński zbyt wysoko zagrał nogą i sędzia podyktował rzut wolny pośredni z około 5 metrów. Fatalnie wykonał go jednak Tomasz Piec, po którego uderzeniu piłka nie tylko minęła elbląski mur, ale przeszła dobre dwa metry obok słupka naszej bramki. W ostatnich dziesięciu minutach gra wyraźnie zaostrzyła się przez co kolejni zawodnicy Mrągovii oglądali żółte kartki. W 84 min. po faulu w środku pola na Łukaszu Nadolnym drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył w zespole gości Wojciech Stryżko. Niespełna minutę później będącego na czystej pozycji Lizaka sfaulował bramkarz Mrągovii Rafał Kaczor, za co zobaczył czerwony kartonik i musiał opuścić boisko. Grający w osłabieniu goście w końcówce nie stracili już bramki i mecz zakończył się wygraną gospodarzy 2:0.
PKS Olimpia Elbląg - Mrągovia Mrągowo 2:0 (1:0)
1:0 - Lepka (28.),
2:0 - Lepka (56.)
Olimpia: Hyz - Chrzonowski, Sambor (87. Cicherski), Łojek, Szweda, Gut (60. Nadolny), Jaromiński, Wiśniewski (85. Kozieł), Bykowski (70. Wiercioch), Lepka, Lizak.
Mrągovia: Kaczor - Wypyszczak, Żbikowski, Błażejewski, Krztoń, Rzemyk (46. Korotko), Sikora, Stryżko, Hebda, Rosikowski, Piec (85. Wojtczak).
Komplet wyników 14. kolejki: MKS Korsze - Ewingi Zalewo 1:0 (0:0), Olimpia Elbląg - Mrągovia Mrągowo 2:0 (1:0), Tęcza Biskupiec - Granica Kętrzyn 1:1 (0:0), Victoria Bartoszyce - Motor Lubawa 2:2 (1:2), Zamek Kurzętnik - Orlęta Reszel 4:1 (2:1), Warmiak Łukta - Polonia Pasłęk 1:2 (1:0), Rominta Gołdap - Start Działdowo 0:1 (0:0), Jeziorak Iława - Huragan Morąg 4:0 (3:0), Mazur Ełk - Sokół Ostróda 2:0 (2:0).
Zobacz tabele