Dobry sezon (triathlon)

4
28.10.2003
Wakacyjne weekendy spędzał biorąc udział w kolejnych zawodach. Tylko w tym roku brał udział w m.in. młodzieżowych mistrzostwach Europy, mistrzostwach świata. 20-letni triathlonista Marcin Florek z Truso Elbląg wypoczywa po udanym sezonie.
Według danych podanych na internetowej stronie www.trinews.net sportowym idolem 20-letniego Marcina Florka jest słynny kolarz Lance Armstrong. Armstrong wrócił do sportu po ciężkiej chorobie i pięciokrotnie z rzędu triumfował w jednym z największych wyścigów kolarskich w świecie - Tour de France. Florek nie ma za sobą takich dramatycznych przeżyć jak jego idol, ale w sportowym życiu nie uniknął kontuzji. W 1999 roku, rok po tym, jak w Wąbrzeźnie zdobył tytuł mistrza Polski młodzików, co było jego pierwszym poważniejszym sukcesem, doznał kontuzji kolana. Szybko doszedł do siebie i nie zrezygnował z triathlonu. O triathlonistach mówi się, że to ludzie ze stali i niewiele w tym jest przesady. Triathlon, który składa się z trzech konkurencji, jest bardzo wyczerpujący. To wszechstronny sport wytrzymałościowy, w którym zawodnik kolejno płynie, jedzie na rowerze i biegnie, a końcowy rezultat obejmuje także czas przebierania. Marcin Florek, który reprezentuje barwy Międzyszkolnego Klubu Sportowego Truso Elbląg, w kraju ma już niewielu równorzędnych rywali. 20-latek, który na swoim koncie ma już m.in. tytuł mistrza Polski juniorów starszych (2002), mistrza Polski juniorów młodszych (2001), mistrza Polski młodzików (1998, 1999) w tym roku potwierdził, że należy do najlepszych polskich triathlonistów. Florek zaczął od zwycięstwa w Pucharze Polski wśród seniorów i młodzieżowców, który odbył się w Kędzierzynie Koźlu. Potem potwierdził swoją dominację zwyciężając w rozegranych w Górznie mistrzostwach Polski na dystansie olimpijskim. Wychowanek Truso, tak jak wcześniej w Pucharze Polski, okazał się najlepszy wśród seniorów i młodzieżowców. Tym samym jest jedyny sportowcem reprezentującym klub z Elbląga, który w tym roku zdobył tytuł mistrza Polski seniorów w dyscyplinie olimpijskiej! Florek w tym roku walczył nie tylko w kraju. Był 10 na mistrzostwach świata w sztefecie, które odbyły się w węgierskiej miejscowości Tiszaujvaros. Poza tym startował także w młodzieżowych mistrzostwach Europy, na których zajął 42 miejsce. W wakcje triathlonista z Elbląga na brak startów nie mógł narzekać. Brał także udział w Pucharze Europy, i choć na razie furory nie zrobił, to jednak jeszcze wszystko przed nim. Zwieńczeniem udanego sezonu było zwycięstwo w plebiscycie na "Triathlonistę 2003 roku" prowadzonym na stronie www.trinews.net.
MB

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Lepiej późno niż wcale, dowiedziała się redakcja o tym, że są jednak w Elblągu wybitni sportowcy, znani w kraju, ale nie we własnym mieście. Marcin jest znakomitym sportowcem oraz bardzo dobrze ułożonym młodym człowiekiem.
działacz (2003.10.28)

info

0  
  0
A czy wszyscy działacze wiedzą o tym ,że każdy sukces trzeba w tych czasach umiejetnie sprzedać? Udział w zawodach , szczególnie dużej rangi nie jest chyba tajny.Trzeba wykazać troche inicjatywy i zadbać o to by kibice mogli się o tym dowiedzieć.Nie sądzę by redakcja ta czy inne nie chciały mówić o takiich niekwestionowanych tuzach elbląskiego sportu jak Marcin.Trochę więcej inicjatywy a mniej złosliwosci , nie zawsze dobrze adresowanej.Wzó r można brać z IKS Atak , który dba bardzo o swoich zawodnikó w, także w sferze medialnej.Pozdrawiam.
Pił/k/a (2003.10.29)

info

0  
  0
Piszę więc ponownie. Wcale nie reprezentuję triathlonu, skrajnie ciężkiej dyscypliny sportu. Natomiast w mojej wypowiedzi zawarłem pretensje do osoby redagującej rubrykę sportową, ponieważ nie przedstawia na łamach Portelu najważniejszych wydarzeń i sportowców najwybitniejszych w naszym mieście. Być może ten pan /lub pani/ wykonuje swoje obowiązki ze smutnej konieczności, nie popartej głębszymi zainteresowaniami i wiedzą przedmiotu, stąd trudno oczekiwać czegoś więcej. Zgadzam się, że sukces powinien być, dla dobra dyscypliny, jak najlepiej "sprzedany" medialnie, co mojej dyscyplinie udaje się realizować z bardzo dobrym skutkiem w prasie, tv i Radiu EL. Ale nie tutaj. Kilkakrotnie w przeszłości przesyłaliśmy do Portelu informacje o startach naszych zawodników w zawodach rangi mistrzostw kraju, lecz bez odzewu. Uważam, że podstawowym obowiązkiem dziennikarza jest zdobywanie informacji, wykazywanie inicjatywy, nie zaś oczekiwanie na "gotowca" popartego uniżoną prośbą - może byście coś o nas napisali?...
działacz (2003.11.02)

info

0  
  0
Działacz nie przypominam sobie abym otrzymał informację od Ciebie, a później jej nie umieścił na stronie, więc takie gadanie nie ma najmniejszego sensu. Po drugie nigdy nie czekałem na gotowce. Dla Twojej wiedzy pragnę Cię poinformować, że samemu zbieram materiały, a te które ktoś przyśle zawsze znajdują się na stronie. Natomiast jeśli chodzi o obowiązki ze smutnej konieczności to jesteś w błędzie. Odnoszę wrażenie, że tą wypowiedzą chciałeś mnie jak i moich kolegów z redakcji obrazić, ale raczej Ci się to nie udało. Pozdrawiam i zapraszam do współpracy.
Szefcio stronki (2003.11.03)

info

0  
  0