Drużyna z Jarosławia wystąpiła w tym spotkaniu bez swojej czołowej zawodniczki Edyty Dobrzyńskiej (zrezygnowała z występów w zespole) i Jeleny Naumienko (kontuzja kolana). W tym składzie personalnym Jarosłavia nie była w stanie przeciwstawić się skutecznie grającym elblążankom.
Drużyna Startu natomiast przystąpiła do tego meczu bardzo skoncentrowana. Zawodniczki, trener, a także działacze zdawali sobie sprawę, że porażka w tym meczu przekreśla praktycznie szansę naszego zespołu na włączenie się do walki o miejsce premiowane medalem. Takie podejście do tego spotkania bardzo mobilizująco wpłynęło na cały zespół. Elblążanki szybko objęły prowadzenie, którego nie oddały już do końca meczu. Po celnych rzutach Katarzyny Szklarczuk, Aleksandry Kańduły i Justyny Steliny Start w 4. min prowadził już 3:0. W tym czasie na ławkę kar powędrowała jedna z zawodniczek Jaroslavii. Gospodynie pierwszą bramkę zdobyły dopiero w 7. min. W kolejnych minutach elblążanki kontrolowały przebieg gry na boisku utrzymując trzy- czterobramkowe prowadzenie. W 26. min. po celnym rzucie Moniki Pełki, a chwilę później po bramce Steliny Start prowadził 15:9. Na kilkanaście sekund przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu celnym strzałem popisała się Kinga Polenz i na przerwę Start schodził z przewagą siedmiu bramek.
Druga połowa rozpoczęła się od kuriozalnej bramki Moniki Pełki. Zawodniczka Startu tuż po pierwszym gwizdku sędziego wykorzystała gapiostwo dospodyń i precyzyjnym rzutem ze środka boiska umieściła piłkę w siatce. Jeszcze bardziej zmotywowane szczypiornistki Startu z minuty na minutę powiększały przewagę, która w 38. min po celnym rzucie Olgi Radkiewicz wynosiła już 10. bramek. Jarosławianki w tym czasie raziły nieskutecznością. Nie potrafiły poradzić sobie ze szczelną obroną elbląskiego zespołu. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem Jaroslavia zmniejszyła przewagę do sześciu bramek 16:22. Jednak to wszystko na co było stać tego dnia gospodynie. Podopieczne trenera Ringweslkiego grały bardzo skutecznie w ataku, co okazało było kluczem do sukcesu. W 50. min. po drugim z rzędu wykorzystanym rzucie karnym Szklarczuk było jasne, że punkty pojadą do Elbląga. Wynik meczu w 60. min. ustaliła Monika Jańczak z Jaroslavii zdobywając dwudziestą i zarazem ostatnią bramkę dla swojego zespołu.
Zwycięstwo elblążanek ani przez chwile nie było zagrożone, co dobrze wróży przed zbliżającymi się spotkaniami pucharowymi. Niestety z powodów finansowych oba spotkania w IV rundzie Challange Cup Start rozegra na wyjeździe 16 i 17 lutego, co z kolei już na samym początku stawia w uprzywilejowanej sytuacji francuską drużynę S.A. Merignacais HB.
Jaroslavia Jarosław - Start Elbląg 20:28 (9:16)
Jaroslavia: Pawłowska, Krupa - Fiałek 1, Klimek 2, Janczak 6, Woźniak 3, Jadach 1, Gawłowicz 5, Hołysz 1, Ryjoch 1
Start: Charłamowa, Alberciak - Szuszkiewicz 3, Kozik 1, Stelina 3, Pełka 4, Kańduła 1, Polenz 1, Szklarczuk 6, Dolegało 1, Olszewska 5, Radkiewicz 3
Komplet wyników 16. kolejki: Zgoda Ruda Śląska - Zagłębie Lubin 17:22 (9:11), Piotrkowia Piotrków Tryb. - Ruch Chorzów 25:21 (14:12), Sośnica Gliwice - Kolporter Kielce 29:19 (17:10), Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Nata AZS AWF Gdańsk 30:30 (18:16), Jaroslavia Jarosław - Start Elbląg 20:28 (9:16). Pauzowały: Łącznościowiec Szczecin i Lubella Montex Lublin
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter