Zła organizacja czy brawura?

69
20.01.2003
Zła organizacja czy brawura?
Pierwsza konkurencja Zimowego Rajdu Samochodowego zakończyła się bez incydentów, nie każdemu jednak z 27 kierowców udało się zahamować przed ustawionymi w linii kartonami
Stłuczką i uszkodzeniem udostępnionego przez sponsora samochodu zakończył się zorganizowany przez automobilklub "Radar", działający przy Komendzie Miejskiej Policji w Elblągu, sobotni rajd na placu przy ul. Kościuszki.
Nie wszystkim startującym w sobotnim rajdzie kierowcom dane było ukończyć drugą konkurencję, polegającą na jak najszybszym pokonaniu kilkusetmetrowego odcinka ze slalomem, przeszkodą i ogranicznikami szerokości toru jazdy. Jeden z ostatnich biorących udział w rajdzie zorganizowanym przez Automobilklub Elbląski “Radar”, 27-letni Marcin Mikulski, uderzył w zaparkowany już za metą autobus komunikacji miejskiej z reklamą policyjnej infolinii. Uczestniczący w kolizji kierowca od kilku lat jeździ samochodem, jak twierdzi – do tej pory – bezkolizyjnie. - W wyniku tego zdarzenia mam ponieść konsekwencje, zostało wszczęte dochodzenie i nie wiem jak mam się bronić – napisał do nas Marcin Mikulski. - Według mnie rajd był źle przygotowany, zabrakło wyobraźni organizatorom. W terenie zabezpieczonym na czas rajdu został ustawiony autobus z reklama policji. W drugiej konkurencji, której zasadą było jak najszybciej przejechać odcinek z wyminięciem przeszkody, wychodziło się prosto w kierunku autobusu. Sprawca tłumaczy kolizję śliską nawierzchnią, sporą prędkością i brakiem opon zimowych w samochodzie, a przede wszystkim ustawieniem feralnego autobusu w tzw. strefie hamowania. - Teraz wszyscy z policji i automobilklubu zwalają winę na mnie – napisał do nas Marcin Mikulski. - Przejechałem najszybciej odcinek nr 1 i starałem się przejechać jak najszybciej odcinek nr 2, zabrakło jednak miejsca do hamowania. Wydawało mi się, że w rajdach chodzi o rywalizację, precyzję i doświadczenie. Zaraz po kolizji chciano, bym podał numer ubezpieczenia, żeby pokryć szkody z mojego konta, bo to moja wina, ale nie dałem i ktoś zmienił decyzję. Ponadto chciano mnie ukarać mandatem, ale też zamieniono to na dochodzenie. Marcin Mikulski otrzymał po rajdzie wezwanie na komendę policji na wtorek. “Pan za szybko jechał panie Mikulski” - usłyszał po zdarzeniu kierowca. - Jestem tą wypowiedzią organizatorów zdziwiony, bo nie wiedziałem, że na rajdzie trzeba jechać powoli - ripostuje. Mimo dobrego czasu w pierwszej konkurencji Mikulski nie otrzymał nagrody i został zdyskwalifikowany za spowodowanie kolizji. - Sumując z dobrej zabawy i rywalizacji mam kłopoty – kończy kierowca. Kierowcy uczestniczący w zimowym rajdzie nie byli ubezpieczeni na czas imprezy, nie było też regulaminu, który w sposób jednoznaczny ustalałby odpowiedzialność za szkody powstałe podczas rozgrywania konkurencji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja postanowiła odstąpić od prowadzenia dochodzenia w tej sprawie. Organizatorzy mieli zareagować w pierwszej chwili dość nerwowo dlatego, ponieważ nie spodziewali się kolizji podczas zawodów. Straty materialne zdarzenia to ułamany zderzak i zbita lampa w autobusie oraz wgnieciony błotnik, zbita tylna szyba i klosz tylnej prawej lampy w samochodzie wystawionym przez sponsora na rajd. Jutro przed południem dowiemy się, kto pokryje szkody powstałe podczas wyścigu. Poznamy także oficjalne stanowisko policji na temat incydentu. *** Sprawa feralnego wyścigu i komentarze lokalnych mediów wywołały wiele kontrowersji. Poniżej fragment jednego z maili, który otrzymaliśmy w tej sprawie od Czytelnika portElu: “Powszechnie wiadomo, że impreza nie była w ogóle zabezpieczona (za małe strefy bezpieczeństwa na wirażach, za blisko publika, autobus nie miał prawa strać tam, gdzie stał, fotoreporter jednej z gazet stojący na mecie - niewiele brakowało, a zostałby potrącony). Operator TV Vectra ma zarejestrowany wywiad z gościem, który stuknął, ma też zarejestrowane komentarze widowni, oraz opony - które w najmniejszym stopniu nie były przygotowane do jazdy po lodzie - samochód, którym jeździli uczestnicy, miał zwykłe, letnie opony. *** Organizatorzy rajdu przyznali ostatecznie pierwsze miejsce Wojciechowi Gołębiowskiemu, drugie – Remigiuszowi Lewko, trzecie – Marianowi Kabaja. Wśród pań pierwsze trzy miejsca zajęły odpowiednio: Grażyna Rosińska, Małgorzata Korszun, Alicja Leszczyńska. Zobacz także: "Błędy w organizacji?"
M

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
pan Ryszard Walczak sie myli mowiac ze zbyt brawurowa jazda...to byl rajd sprawnosciowy ale najwazniejszy byl czas a micki byl najszybszy....a calkowita wine ponosza organizatorzy ktozy na trasie rajdu postawili autobus...kto to wymyslil..hahaha...micki mial najlepszy czas i to jemu nalezy sie puchar...ale policja woli zdyskwalifikowac taka osobe..ehhh.... nastepnym razem niech dadza malucha nie bedzie wielkiej szkody w razie czego prz...... sie czy co?? dochodzenie nie powinno dojsc do skutku rzekomy zwyciezca powinien oddac puchar ktory nalezy sie Marcinowi.M
kayman (2003.01.20)

info

0  
  0
Witam Elblążan. Byłem świadkiem ww. incydentu.. organizacja tego 'rajdu' była czysto amatorska i uważam iż Pan Mikulski powinien otrzymać puchar, ponieważ miał pierwszy czas w 1-szym etapie, a organizatorzy przyznali zgodnie decyzje, iż z powodu wypadku zaliczony będzie tylko 1-szy etap. Nie zamierzam sie tutaj wywodzić na ten temat, ale podsumowując: organizacja amatorska (zbyt blisko autobus, ludzie), na 'rajdzie zimowym' samochód C3 posiadał letnie opony, wcale nie usprawiedliwia organizatorów to, iż nie spodziewali sie kolizji podczas takiej 'zręcznościówki' - kierowcy przed rajdem nie byli ubezpieczeni w przypadku kolizji, nikt nie został poinformowany kto za to zapłaci w przypadku kolizji.. byłem tam jestem świadkiem, jak policja często zmieniała zdanie.. najpierw, że dostanie Pan Mikulski mandat... później dochodzenie.. to śmieszne, a jeszcze zarzut, że to ewidentna wina kierowcy! to absurd! samochód i cały ten 'rajd' był zorganizowany bardzo amatorsko i nie zachowano nawet podstawowych zasad bezpieczeństwa! Jak dla mnie karanie kierowcy w takiej sytuacji (koszt miał początkowo ponieść kierowca) to szczyt chamstwa ze strony zarówno organizatorów jak i elbląskiej policji - ogólnie jestem zniesmaczony tym co tam zobaczyłem i usłyszalem w komentarzach elbląskiej policji - może jakiś policjant obecny wtedy na miejscu zdarzenia, wypowie sie na ten temat? Z szacunkiem K. Cyliński
smuggi [Krzysztof Cyliński] (2003.01.20)

info

1  
  0
Organizatorzy takich imprez powinni 10x się zastanowić nad każdym szczegółem dot. bezpieczeństwa. Z artykułu wynika, że zabrakło wyobraźni.
szeba (2003.01.20)

info

0  
  0
W ogole ten rajd byl do kitu, policja nawalila... nie bylo pogotowia.. jakby sie cos stalo dlaczego tego kierowcy nikt nie zbadal.. a jak cos mu sie stalo ? Nikogo to nie obchodzi.. bo najwazniejsze jest to, ze samochod byl rozwalony... to o co kurna chodzilo. Uwazam, ze Marcin M. i tak wygral... i jemu nalezy sie puchar.. i powinni mu jeszcze pogratulowac.. ze staral sie w jak najmniejszym stopniu zminimalizowac szkody... Mysle, ze organizatorzy narobili Panu Mikulskiemu wstydu przed publika.. i ta grozba, ze nie bedzie mogl wystartowac w zadnym rajdzie... jest raczej nie na miejscu.. a dostarczyl nawiecej atrakcji (nie wypadkiem), tylko dobra i szybka jazda.. powinni go na koszt miasta w ramach przeprosin wyslac do Automobil Klub Holowczyc w Olsztynie, zeby mogl sobie wyrobic uprawnienia kierowcy rajdowego (wtedy nikt by sie nie czepial jak to zrobil prezes Automobil Klub Radar w Elblagu i policjant na zdjeciu). Poza tym Vectra ma wszystko na tasmie... takze nie bedzie lipy.. i oddajcie puchar prawdziwemu zwyciescy...
Idol (2003.01.20)

info

0  
  0
Z tego wszystkiego to szkoda mi tylko autobusu z konkurencyjnej firmy komunikacji miejskiej
Mc (2003.01.20)

info

0  
  0
Witam. Bylem swiadkiem zaistnialego incydentu jednak do rzeczy...Rajd byl zorganizowany miernie jesli nie niedostatecznie. Brak barierek czy tasm oddzielajacych publike od toru, parking Agrikola nie jest obiektem do organizowania tego typu imprez, samochod mial letnie opony, strefa hamowanie pokryta byla lodem. Wszystko tlumaczy teraz zaistnialy wypadek bo niewiadomo jak dobry kierowca nie zahamuje na lodzie jadac samochodem, ktory ma letnie opony! Przeciez to jest brak wyobrazni. Gdzie byla karetka? A gdyby tak stalo sie cos powazniejszego? Gdyby na przyklad Marcin nie opanowal na tyle sytuacji i potracil reportera? (Panu Reporterowi naleza sie gratulacje za refleks, to tak nawiasem mowiac). Najwiekszym zniewazeniem nie byla grozba, ze kolega Marcin dostanie mandat, zaplaci odszkodowanie ale to, ze PUBLICZNIE _POLICJANT_ grozil mu, ze nie wystapi juz w zadnym rajdzie organizowanym w Elblagu. Dla mnie jest to skandal. Za takie zachowanie policjant powinien dostac nagane. Nie dziwie sie ludziom, ktorzy organizuja sobie nielegalne zrecznosciowki na parkingach. Po prostu niektorzy beda bac sie wziac udzial w takim rajdzie, bo za jakas kolizje moze dostac mandat, punkty karne albo policja wytoczy mu sprawe! Ta sprawa jestem po prostu zbulwersowany. Pozdrowienia dla wszystkich kierowcow z Elblaga oraz Tigra Teamu Polska!
Maciej Max Browarczyk (2003.01.20)

info

1  
  0
ale są jeszcze lepsze kulisy pseudo rajdu!! - samochód ponoć nie jest własnością firmy POSTEK, tylko osoby prywatnej, - M.M (ten od wypadku) wg. policji jechał 70km/h (każemu z uczestników mierzono prędkość radarem, który tak na marginesie z pewnością nie miał atestu) - ten autobus jest pechowy, w zeszłym roku kumpel w niego wjechał, poprostu napis bezpieczne miasto działa jak płachta na byka, a jak bezpieczne było widać, (połowa elbląskiej policji a i tak doszło do wypadku) Oprócz tego decysując się na org takiego rajdu nie można przypuszczać, że wszyscy uczestnicy to super rajdowcy (ta C# nie miała ani ABS'u ani żadnej innej elektroniki "pomagającej" kierowcy no poza wspomaganiem), gościu od wypadku o mały włos nie wjechałby w samochody zaparkowane na parkingu podczas wchodzenia w wiraż, już tam go zarzuciło tak, że wszyscy myśleli że nie wyrobi. M.M. chgyuba jako jedyny pojechał technicznie, dzięki czemu rozwinął taką prędkość, a komentarze panów Policjantów o brawurze są nie na miejscu. Wczoraj jechałem za radiowozem po mieście 120 na Grottgera, a później na Grunwaldzkiej, i to dopiero moiżna nazwać brawurą. Szkoda że nie miałem kamery, ciekawy filmik bym nakręcił. Gratulecje dla M.M. i współczucia dla bezradności organizatorów!! Jednak tzw. "nielegalne rajdy" jak widać są o wiele bezpieczniejsze!! Pozdroowka dla wszystkich.
Luciano (2003.01.20)

info

0  
  0
Rajd zimowy i letnie opony ??? p.s. co prawda na takim lodziku jak widać na zdjęciu to i tak wszystko jedno ale zawsze ! w sumie mamy klops czy rajd legalny czy nielegalny zawsze zakończy się stłuką :)) wniosek - organizacja tego typu imprez w Elblągu szwankuje ;))
b.e. (2003.01.20)

info

0  
  0
To sie micki-big najezdzil hehe na dodatek przycieli mu. Swoja droga co za bezsensowne wyscigi ktos zorganizowal. Micki nie przejmuj sie ale swojej bryki na pewno ci nie pozycze. Fast and fourious from Elblag city rulez! ;))))))))))
Holek (2003.01.20)

info

0  
  0
Panowie policjanci !!! Jak tu miec o was dobre zdanie ?!?!? Nauczcie sie organizowac tego typu imprezy a pozniej pier.... o takich rzeczach !!! Nielegalne rajdy ROX !!! Oddajcie puchar Mickiemu !!! To on na niego zasluzyl bo byl poprostu najlepszy !
Żelek from "DDG" By TVN (2003.01.20)

info

0  
  0