Na wstępie informujemy, że pismo podobnej treści jak niżej przesłaliśmy do wszystkich mieszkańców budynku przy ul. Władysława IV 3.
Mamy świadomość, że tego rodzaju nieprzyjemne doświadczenia naszych mieszkańców generują głównie złe emocje i z tego powodu mogą padać różne, siłą rzeczy krzywdzące zarzuty, jednak po ich zweryfikowaniu łatwiej obiektywnie spojrzeć na problem.
Na początek temat – kto powinien przeprowadzać dezynsekcję? Otóż obowiązek utrzymania budynku w odpowiednim stanie higienicznym i sanitarnym spoczywa na zarządcy nieruchomości, a więc w naszym przypadku na Spółdzielni. Jednakże obowiązek ten dotyczy tylko i wyłącznie części wspólnych budynku, czyli klatki schodowej, korytarzy piwnicznych, pomieszczeń zsypowych, suszarni czyli takich pomieszczeń, które nie są własnością poszczególnych lokatorów. Oznacza to, że dezynsekcja mieszkań lokatorskich należy do poszczególnych mieszkańców.
Reagujemy na każdy sygnał
Zgodnie z powyższymi zasadami Spółdzielnia, każdorazowo na zgłoszenie mieszkańców albo zgłoszenie przez Panią sprzątającą budynek z firmy świadczącej usługę na rzecz Spółdzielni, podejmuje czynności dezynsekcji części wspólnych budynku, co w większości przypadków działa na tyle zapobiegawczo, że bardzo szybko udaje się zapobiec rozprzestrzenianiu się prusaków. W praktyce zabiegi takie, czyli na zgłoszenie o pojawiających się prusakach, są wykonywane średnio co dwa miesiące lub częściej, o ile istnieją ku temu dodatkowe przesłanki. Jednak jeśli pierwszy taki oprysk nie przynosi większego efektu, jest on ponawiany w kilku kolejnych dniach, aż do skutku, jakim będzie widoczny brak pojawiających się prusaków. Nadal jednak trzeba tu wziąć pod uwagę fakt, że jest to oprysk części wspólnych budynku. I tu pojawia się istotny problem. Ważna jest, nie tylko, jak najszybsza reakcja i dezynsekcja części wspólnych, ale równie ważne jest aby taką dezynsekcję przeprowadzić w całym budynku, a więc łącznie z mieszkaniami. I w tym niestety właśnie tkwi problem, ponieważ dopóki nie dzieje się coś, co grozi np. rozprzestrzenianiem się choroby zakaźnej lub tym podobnemu zjawisku, ani Spółdzielnia ani Sanepid, nie może przeprowadzić obowiązkowej dezynsekcji w mieszkaniach. Mogą one zostać poddane dezynsekcji jedynie dobrowolnie, więc jeśli jest taka zgoda lokatora danego mieszkania, Spółdzielnia również w nim dokonuje dezynsekcji. Ale co nie jest zaskoczeniem, nie wszyscy mieszkańcy wyrażają na to zgodę, być może niektórzy z powodów zdrowotnych np. obawiając się wpływu środka do dezynsekcji na swoje zdrowie. Odnosząc się ze zrozumieniem do takich odmów, a także uwzględniając inne mieszkania do których dostęp jest niemożliwy, właściwie zawsze stoimy na przegranej pozycji w walce o pozbycie się prusaków jeśli nie raz na zawsze, to przynajmniej na wiele miesięcy.
Niestety, podobna sytuacja miała miejsce w budynku przy ul. Władysława IV, gdyż mimo szeroko zakrojonej akcji Spółdzielni oraz ofiarnego wsparcia części lokatorów, nie udało się dotrzeć do wszystkich mieszkań aby przeprowadzić w nich pełną lub choćby częściową dezynsekcję. Więc nawet jeśli chwilowo pożar został ugaszony, to za jakiś czas może on się ponownie pojawić.
Jak dotychczas wyglądała dezysekcja?
Wobec powyższego trudno nam jest się pogodzić z zarzutami, bo fakty przeczą takiemu twierdzeniu, że Spółdzielnia nic nie robi w sprawie prusaków, czyli nie przeprowadza dezynsekcji pionów wentylacyjnych i kominowych, bagatelizuje problem i nie reaguje na zgłoszenia. Takie zarzuty to swego rodzaju alternatywna rzeczywistość.
Kilkukrotne zabiegi dezynsekcji były przeprowadzone przez Spółdzielnię w tym budynku w listopadzie i grudniu 2023 r. obejmowały one kanały wentylacyjne, kominowe, mieszkania i części wspólne budynku. Pierwsze zgłoszenie, z tych w ostatnich dniach, miało miejsce 6 listopada 2023 r., i pierwszy zabieg dezynsekcji części wspólnych odbył się już w tym samym dniu, czyli 6 listopada, a po tym dniu przeprowadzono kolejne opryski w dniach 9 i 10 listopada. Następnie 15 listopada na każdym piętrze budynku zostało wywieszone ogłoszenie o kolejnych planowanych opryskach uwzględniających oprócz części wspólnych, także lokale mieszkalne. Ta zapowiedziana dezynsekcja odbyła się w dniu 20 listopada, i oprócz części wspólnych przeprowadzono ją w części udostępnionych mieszkań. Kolejny zapowiedziany zabieg dezynsekcji został przeprowadzony w dniu 4 grudnia, i podobnie jak wcześniejszy obejmował części wspólne oraz część lokali mieszkalnych, te które zostały udostępnione. Niestety nie wszystkie lokale w tych terminach zostały udostępnione, i tak np. w dniu 20 listopada – brak dezynsekcji w 17 lokalach, a w dniu 4 grudnia brak dezynsekcji w 10 lokalach. Biorąc pod uwagę obydwa terminy oprysków, dezynsekcja nie została w ogóle przeprowadzona w 4 lokalach, których właściciele nie udostępnili mieszkań do przeprowadzenia dezynsekcji. Ponieważ 18.12.2023 r. planujemy przeprowadzenie kolejnej kompleksowej dezynsekcji, do użytkowników tych 4 lokali wysłano indywidualne pisma z apelem o udostępnienie mieszkania.
Krótko podsumowując pierwszy poruszony przez nas wątek, oczywiście chcielibyśmy żeby efekt dezynsekcji był natychmiastowy i trwały, ale biorąc pod uwagę opisane powyżej okoliczności, czyli konieczność szybkiej i pełnej współpracy ze strony wszystkich mieszkańców ze Spółdzielnią i wykonawcą usługi dezynsekcji, możemy osiągnąć tylko i aż tyle, na ile pozwalają obiektywne okoliczności.
Opryski czy gaz?
Kolejny temat, wzbudzający dyskusje, to środki, a właściwie metody prowadzonej dezynsekcji. Czy stosować metodę opryskową czy gazową? Oczywiście zdania mogą być podzielone, więc krótko wyjaśniamy na czym, w ogólnym zarysie, polegają obie metody. Metoda opryskowa polega na nanoszeniu preparatu owadobójczego na wytypowane powierzchnie za pomocą różnego typu opryskiwaczy. Preparaty używane do tego typu oprysków posiadają właściwości kontaktowo-żołądkowe, co oznacza, że działanie owadobójcze następuje w wyniku spożycia preparatu przez owady lub poprzez kontakt owadów z powierzchnią spryskaną preparatem. Owad ginie w ciągu 2-3 godzin od kontaktu z preparatem. Zaleca się przy tym opuszczenie spryskanego pomieszczenia na 2 godziny, a po powrocie do mieszkania przewietrzenie go.
Metoda gazowa polega na stosowaniu preparatów chemicznych tworząc lotne związki – opary. W tym przypadku substancja czynna wykazuje działanie poprzez drogi oddechowe, stąd zalecane jest opuszczenie pomieszczenia na okres od 12 do nawet 48 godzin. Być może skuteczność obu metod jest porównywalna, lub jedna z nich bywa w pewnych warunkach skuteczniejsza od drugiej, ale na pierwszy rzut oka widać, jaka jest uciążliwość ich stosowania. Stąd ta druga metoda, metoda gazowa, bywa głównie używana w pomieszczeniach, w których na stałe nie przebywają ludzie albo gdy możliwe jest opuszczenie przez ludzi takich pomieszczeń na określony, niestety dość długi czas. Tym samym, raczej trudno jest, przynajmniej w naszej ocenie, polemizować z wyborem metody, którą należy stosować w budynkach mieszkalnych, biorąc pod uwagę specyfikę ich użytkowania.
Zapewniamy, że podejmujemy wszelkie możliwe działania, aby wesprzeć naszych mieszkańców w pozbyciu się problemu prusaków w budynku. Podjęte do tej pory działania przyniosły już pewne efekty, co jest także zasługą współpracy części mieszkańców budynku ze Spółdzielnią. Zamierzamy jednak kontynuować dalsze zabiegi dezynsekcji. Informujemy, że na najbliższe działania dezynsekcyjne zaprosiliśmy, choć nie mamy pewności czy będą obecni, przedstawicieli Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu (Sanepid). Naprawdę, zależy nam na tym, żeby problem prusaków czy to w tym budynku czy w innych budynkach naszej Spółdzielni, albo nie istniał, albo był marginalny.
Na koniec kierujemy do redakcji gazety zaproszenie na zaplanowaną dezynsekcję, która zostanie przeprowadzona 18 grudnia 2023 r. od godziny 15 w budynku przy ul. Władysława IV 3.
Zarząd ESM Sielanka
Od redakcji: W poniedziałek odwiedzimy mieszkańców wspomnianego budynku, by przyjrzeć się akcji dezynsekcji. Do tematu wrócimy. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji.