- Trzy dni minęły nam na rejsie z Elbląga do portów nad Zalewem Wiślanym i nie tylko. Chcieliśmy zachęcić motorowodniaków do turystyki wodnej na naszych wodach – mówił Stanisław Nowak, komandor OSW Fala, współorganizator zlotu.
Podczas zlotu motorowodniacy przepłynęli z Elbląga do portów nad Zalewem Wiślanym. m.in. do Braniewa, Nowej Pasłęki, Tolkmicku. Podczas rejsu motorowodniacy mieli okazję zwiedzić nad zalewowe miejscowości.
- Chcieliśmy pokazać motorowodniakom naszą Warmię, miejsca do których docierają rzadko lub jeszcze nie dotarli. To był pierwszy rejs, kiedy jednostki, nie licząc lokalnych wędkarzy, weszły do Braniewa. Jednocześnie zacumowało kilkanaście jednostek – opisywał Grzegorz Hejber, komandor Yachtklubu Zalewu Wiślanego w Nowej Pasłęce, współorganizator zlotu.
W zlocie wzięło udział 24 jednostki z całej Polski. Najmniejsza miała 5, 5metra długości, największa – 11. Najdłuższą trasę pokonał Ernewald, który na Zalew przypłynął aż z Wielunia. Pojawiły się jednostki z Łodzi, Otwocka, Grudziądza, Trójmiasta. I oczywiście załogi znad Zalewu - Drugim istotnym przesłaniem organizacji zlotu była chęć integracji środowisk. Motorowodniacy trochę zazdroszczą żeglarzom ich regat i integracji środowiska. Stad pomysł na ten zlot – kontynuował Grzegorz Hejber.
- To, że tu jesteście, świadczy o tym, że chcecie, lubicie i zależy wam na tym, żeby Elbląg i okoliczne gminy były otwarte na morze. Otwarcie kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną umożliwi też krótkie wypady na Zatokę Gdańską – dodał Edward Pietrulewicz, dyrektor Delegatury Urzędu Marszałkowskiego w Elblągu.
Organizatorzy zapowiedzieli kolejną edycję w przyszłym roku.