Przypomnijmy, że od poniedziałku nie było wiadomo, co się z przewodniczącym Lepperem właściwie dzieje. W hotelu sejmowym zostawił otwarty pokój, w środku - włączone radio, telefon komórkowy i teczkę z dokumentami. Sam przewodniczący znikł.
Dzisiaj pojawił się w Lubieszewie tuż przed początkiem Mszy świętej w intencji Ryszarda Hojarskiego. Nie zdradził, gdzie spędził ostatnie kilka dni. Powiedział tylko, że przyjechał na pogrzeb.
- Nie wydaje mi się, aby Ryszard Hojarski popełnił samobójstwo - powiedział przewodniczący po pogrzebie. Chwilę później dodał jednak, że Hojarski był już zmęczony i gnębiony przez banki.
- Samobójstw będzie coraz więcej - stwierdził. - To wszystko jest winą antyludzkiej polityki ostatnich 12 lat.
Oprócz rodziny zmarłego pożegnali dzisiaj także posłowie i członkowie Samoobrony. Łącznie na cmentarz przy kościele w Lubieszewie przybyło kilkaset osób.
Ryszard Hojarski zaginął na początku marca. Jego ciało zostało znalezione niedaleko Pruszcza Gdańskiego w ubiegłą niedzielę.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter