Paweł jest uczniem drugiej klasy licealnej. Już teraz ma na swoim koncie wiele zwycięskich tytułów. Został bowiem laureatem Warmińsko-Mazurskich Zawodów Matematycznych organizowanych przez Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, gdzie wywalczył pierwsze miejsce w województwie w kategorii szkół ponadgimnazjalnych. Zdobył również tytuł laureata konkursu matematycznego zadań otwartych "Rozwiąż i ty" pod patronatem profesora Henryka Iwańca, zajmując w nim pierwsze miejsce z wynikiem 30 punktów na 30 możliwych. Zdobywając trzecie miejsce, został także laureatem VIII Konkursu Matematycznego organizowanego przez PWSZ w Elblągu i W-MODN w Elblągu. Paweł brał też udział w olimpiadach przedmiotowych z matematyki i fizyki, a w międzynarodowym konkursie "Kangur matematyczny 2016" uzyskał wynik bardzo dobry- jedyny taki wynik w II LO.
Jak dochodzi się do takich sukcesów? - Trzeba lubić matematykę i fizykę - odpowiada Paweł Lefelbajn. - Mnie bardziej pociąga ta pierwsza, ale chętnie też poświęcam się fizyce, głównie z uwagi na obliczenia matematyczne. Dlatego w szkole prowadzę koło fizyczne dla licealistów, a zamiast lektur literackich wybieram zbiory zadań. Poza tym mam zainteresowania takie jak koledzy: ćwiczę na siłowni i oglądam dobre filmy sensacyjne.
Dzięki indeksowi Politechniki Gdańskiej Paweł ma już "zaklepane" miejsce w Gdańsku. Jakie są jego plany na przyszłość? - Chyba nie skorzystam z zaproszenia PG - odpowiada. - Planuję udział w Konkursie Matematycznym "Wygraj indeks" organizowanym przez Politechnikę Warszawską i to właśnie tam chciałbym studiować. We wrześniu rozpoczną się olimpiady przedmiotowe z fizyki i matematyki, w których chciałbym wziąć udział. Również we wrześniu będę uczestnikiem Kongresu Młodych Matematyków w Warszawie, dokąd pojadę z kilkoma kolegami z naszego województwa. Mam nadzieję usłyszeć tam inspirujące wykłady i poznać ciekawych ludzi.
Osiągnięcia Pawła Lefelbajna zasługują na uznanie i podziw. Gdyby jego zamiar powiódł się w przyszłym roku, czego mu serdecznie życzymy, Paweł zostałby w trzeciej klasie liceum przyszłym studentem dwóch uczelni matematycznych. Dopiero później stałby się maturzystą. Ta niezwykła kolejność ma miejsce, bo przed ludźmi chętnymi i pracowitymi roztaczają się liczne możliwości, jakie oferują uczelnie wyższe.
Dorota Radomska, rzecznik prasowy II LO
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter