Pierwsze takie badania odbyły się w 2022 r. i wówczas Elbląg zajął czwarte miejsce wśród miast od 100 do 200 tysięcy mieszkańców. Wyprzedziły nas Koszalin, Płock i Olsztyn. Jak będzie w tym roku?
– Zaszły niewielkie zmiany, które może zostaną w ankietach docenione przez rowerzystów i teraz będziemy wyżej – ma nadzieję Marek Kamm, pełnomocnik prezydenta Elbląga ds. koordynacji i rozwoju ruchu rowerowego i pieszego. – Takie badania są bardzo ważne i przydatne. Ja jeżdżę po Elblągu rutynowo i wielu rzeczy mogę nie zauważyć, a wyniki z ankiety dają mi świeże spojrzenie. Może ją wypełnić ktoś, kto rowerem jeździ rzadko lub tylko do pracy, a może jeździ po mieście od niedawna i ma subiektywne spostrzeżenia, które są dla mnie bardzo istotne. Wnioski przydają się, by móc wprowadzić zmiany i ukierunkowują moje działania na lata pracy.
Jak Marek Kamm ocenia warunki jazdy w Elblągu? – Pod względem bezpieczeństwa zdecydowanie się poprawiły, bo jest coraz więcej rowerzystów i kierowcy się do nich przyzwyczaili, traktują ich po partnersku i na drogach jest coraz mniej wymuszeń – mówi.
Co jednak wymagałoby w Elblągu zmiany?
– Moim zdaniem problemem jest brak spójności systemu, szczególnie w centrum, gdzie nie ma miejsca na drogi rowerowe. Jazda rowerem powinna być jak najprostsza i bezpieczna, a nie będzie taka, jeśli część trasy trzeba pokonać, jadąc ulicą lub chodnikiem. Brakuje nam też wylotowych dróg rowerowych, a te, które mamy obecnie, potrzebują renowacji – mówi Marek Kamm. – Ścieżki rowerowe w Elblągu mają 57 kilometrów, z czego tylko 15 kilometrów wykonanych jest z asfaltu, reszta to kostka, która nie jest dobrym tworzywem. Marzą mi się remonty tych odcinków, ale koszt takich prac to miliony złotych.
Swoimi doświadczeniami z jazdą rowerem po Elblągu można podzielić się w ankiecie Polskiej Unii Mobilności Aktywnej. Czas na jej wypełnienie mija 31 stycznia 2025, a jej wyniki powinny zostać opublikowane w połowie roku.
Dodajmy, że ankiecie wzięto pod uwagę gminy, które dobrowolnie zgłosiły się do bezpłatnego udziału w badaniach, liczą powyżej 50 tysięcy mieszkańców i są członkami stowarzyszeń samorządowych.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Ja jeżdzę w Elblągu a po Elblągu to palcem po mapie. Z generałem czy bez i tak bez różnicy. Jeżdzę od 30 lat tak samo.
Fajna robota 8h na etacie w UM po linii partyjnej, a jeździ się tylko palcem po mapie
No trzeba czymś się zająć
Sciezek nowych jak na kekarstwo, te stare sciezki z polbruku, to nie sciezki. State chodniki bez sciezek. Po ulicy, dziekuje bardzo. Jak wsiadam w rower, to jak najszybciej mijam elblag, by pojezdzic po za w plener.
No ja najlepiej oceniam ruchy kadrowe w UM. Pozostawienie wszystkich po poprzedniku, powołanie wielu nowych. Wszyscy mili, piękni i uśmiechnięci. Był kiedyś oficer rowerowy, potem poprzednik go zdjął; obecny w innej formie powołał i jest sukces. Podobnie jak z radą sportu. Była powołana przez poprzednika, została rozwiązana, a teraz ponownie zawiązana. I jest sukces. A ile razy idę z buta ulicą Królewiecką lub Grunwaldzką od Grottgera w kierunku ronda o zmienionej nazwie, to modlę się, by stawów skokowych nie skręcić. Ale co tam? Było pięknie, jest piękniej, a będzie.... ho, go, bo jak w niebie.
Trochę nie na temat, ale też tyczy bezpieczeństwa na drodze. Kiedy były potrzebne łlugopiaskarki, to nie było żadnej, a dzisiaj, kiedy ulice są czarne, nie ma opadów, jest na plusie, to one jeżdżą. Kto tym zarządza, kto to kontroluje?
Amerykę odkrył. To zlikwidować zbędne etaty w UM i jednostkach podległych, przeszkolić ludzi i niech chociaż zaczną remontować już istniejące ścieżki rowerowe. Pogoda sprzyja, do lata może się wyrobią.
@asio - Ale widziałeś alerty RCB o ryzyku gołoledzi?
Nie ma zbędnych, są jeszcze wakaty. Warto coś wiedzieć jak się pisze
Jest bardzo źle, poza widoczną trasą, którą widać na zdjęciu nie można bezpiecznie wyjechać z Elbląga. Trasa na Krasny Las, choć ładna to wymagająca dla starszych ludzi i dzieci. Mamy piękne tereny wzdłuż Zalewu Wiślanego, ale nie ma tam tras. W samym mieście też bez ładu i składu, sama kostka. Porównując inne rejony kraju, to jesteśmy mocno w tyle, a jeżdżę rowerem po całej Polsce od lat.