- Zostaję w najbliższym gronie rodzinnym, z mężem i dzieckiem, będzie inaczej i smutniej, ale niestety tak trzeba – mówi pani Magda.
To stwierdzenie o "wąskim gronie" powtarzało się w wypowiedziach elblążan dość często.
- Nie będzie nas dużo w te święta, zostaniemy w małym gronie, chociaż zwykle świętowaliśmy całą rodziną, która przyjeżdżała do nas z Trójmiasta – mówi pan Zbigniew. - Teraz nikt nie przyjedzie - dodaje ze smutkiem.
- Święta spędzę sama w domu ze względu na koronawirusa – przyznaje jedna z mieszkanek Elbląga. - Mam swoje choroby i nie mogę się spotykać z innymi osobami - mówi. Czy będzie to dla niej przykre doświadczenie? - Nie. Ja po prostu się już z tym pogodziłam.
- Szczerze mówiąc, jeszcze nie wiem, jak to będzie. Jeśli będę tę święta spędzał tradycyjnie, to z rodzicami, żoną i dziećmi, będzie może 6-7 osób – mówi pan Marcin.
- Nie wiem, czy warto o tych świętach mówić – przyznaje pani Alina. - Na pewno będą to święta inne niż zwykle. Jestem samotną matką, przemieszczanie się nie jest zalecane przez koronawirusa, nie wybiorę się do rodziny. To będą takie "święta w domu bez świąt". W zasadzie będę sama, bo na te święta dzieci będą u swojego ojca - dodaje elblążanka.
- Moje święta będą wyglądały tak: przyjadą syn i synowa z wnukiem – mówi pan Tadeusz. - Mamy w zwyczaju świętować w większym gronie, ale na wszelki wypadek teraz będzie nas mniej. Chociaż dla mnie ta pandemia i testy to bajer, to te testy nabijają statystyki. Poza tym w kwestii zdrowia ludzie sami są sobie winni w niektórych sprawach. Siedzą w domach, smartfon przed oczami, nie wychodzą na zewnątrz – twierdzi 74-letni elblążanin. Dodaje, że według niego aktywność fizyczna jak jazda na rowerze czy spacery po Bażantarni to sposób na zdrowie, zadowolenie i uśmiech. - Bieganie też, ale to dla młodszych - podkreśla.
- Boże Narodzenie spędzę w domu, z najbliższą rodziną, w okrojonym w stosunku do innych lat składzie – mówi pani Małgorzata. - Te święta będą smutniejsze, ale w moim przypadku wynika to też z bardziej osobistych, rodzinnych przyczyn, niekoniecznie dotyczących koronawirusa. Smutne jest dla mnie też to, że nie można sobie teraz pochodzić swobodnie na zewnątrz, pójść np. do kawiarni. Zwykle pierwszy dzień świąt spędzaliśmy rodzinnie, a w drugi gdzieś się wychodziło z innymi, a teraz to wszystko jest ograniczone.
- Święta spędzę z mężem i córką, choć zwykle było nas więcej – zaznacza pani Małgorzata.
- Świętować, jak co roku, będę z rodziną. Mam dużą rodzinę, na pewno w tym roku nie spotkamy się wszyscy - przyznaje kolejna mieszkanka Elbląga.
- Tych świąt nie przeżyję tradycyjnie – mówi pani Barbara. - Będę przemieszczać się w promieniu 100 km z córkami, zwiedzać Malbork, Mazury... Nie będę w tym roku spędzać czasu na jakichś większych świątecznych spotkaniach, będziemy się przemieszczać same i wieczorem spędzać czas wspólnie.
- Spędzę te święta tylko z mamą i córką, ze względu na pandemię – mówi krótko pani Elżbieta.
- U nas będzie tylko najbliższa rodzina – mówią pani Katarzyna i jej córka Klaudia. - U nas różnie to bywa w rodzinie, raz świętowaliśmy wspólnie, innym razem w mniejszym gronie – podkreślają elblążanki.
- W pierwszy dzień świąt będę w domu z rodziną, a w drugi? W drugi idę do pracy - mówi pani Beata.
Czego życzą naszym Czytelnikom i mieszkańcom Elbląga nasi rozmówcy? Tradycyjne życzenia zdrowia wybrzmiały w odpowiedzi na to pytanie wiele razy, jednak nie były one jedyne.
- Żeby jak najszybciej wszystko wróciło do normalności.
- Żeby ludzie w mniejszym gronie spędzili święta, bo pandemia trwa i jest realnym zagrożeniem.
- Zdrowia, nie ze względu na pandemię, ale tak tradycyjnie.
- Życzę Czytelnikom portElu, żeby "ciągnęli" za moimi latami, mieli kondycję i zdrowie i nie siedzieli w domach przed smartfonem i telewizorem, a zamiast tego pochodzili na długie spacery.
- Powrotu do normalności i wesołych świąt "mimo wszystko".
- Zdrowia i zdrowego rozsądku.
- Radości ducha, zdrowia, pomyślności i sukcesów. I tego, żeby ludzie mieli pracę.
- Zdrowych, spokojnych świąt. I żeby przyszłe były inne niż tegoroczne.
- Rodzinnych świąt.
- Życzę zdrowia i wesołych, rozśpiewanych świąt. Skoro to będą inne święta, to chociaż śpiewajmy kolędy z tymi, którzy będą obok nas. My mamy takie muzyczne rodzinne tradycje i u nas to jest praktykowane.
- Wszystkiego dobrego i zdrowia.
Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne święta będą inne niż tegoroczne.