Goście podkreślali, że bliskie kontakty Elbląga i Trójmiasta będą służyć obu stronom, ponieważ tylko w bezpośrednich kontaktach tkwi siła całego regionu Pomorza. Marek Biernacki nazwał nawet tę przyszłą współpracę mianem Czwórmiasta.
- Skoro nie można zmienić granic administracyjnych, to trzeba lepiej współdziałać - mówił tymczasem poseł Maciej Płażyński. - Przyznaję się do błędu mojej formacji, że Elbląg nie jest z Pomorzem.
Goście komitetu wyborczego poparli kandydata centroprawicy na prezydenta Elbląga Czesława Dębskiego.
- Teraz są dobre czasy dla menagerów - podkreślał Płażyński. - Sukcesy w gospodarce, jakie ma np. Dębski dają rękojmię, że będzie to też sukces dla miasta.
Sam Dębski podkreślał fakt, że obecność tylu ważnych osób z Pomorza musi świadczyć o tym, że nie tylko dla Trójmiasta, ale i dla całego regionu pomorskiego Elbląg jest ważny.
- Strategia miasta powinna być zgodna ze strategią Pomorza. Będziemy silni, gdy będziemy działać wspólnie i do tego czuję się zobowiązany - mówił Czesław Dębski.
Według kandydata na prezydenta na pierwszym planie powinna się znaleźć kwestia portu elbląskiego.
- Siła gospodarki morskiej to nie port w jednym miejscu, ale kooperacja kilku portów, które powinny prowadzić wspólną politykę. Szkoda, że tego nie widać z perspektywy warszawskiej - uważa prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. - Elbląg ma nie do końca odkryte możliwości.
Wojciech Szczurek pytany, dlaczego popiera "debiutanta" na stanowisko prezydenta odpowiedział: - Stawiamy sobie wysoko poprzeczkę, nie negujemy dotychczasowych osiągnięć jego kontrkandydata, ale to nie znaczy, że nie można chcieć więcej i stawiać wyżej poprzeczki. Dębski, po sukcesach gospodarczych, przechodzi do pracy samorządowej, do innej formy aktywności, a na tym życie publiczne może tylko zyskać - stwierdził prezydent Gdyni.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter