Wielki Brat - wielka zabawa

18
29.03.2001
"Od trzech tygodni w programie jednej z polskich stacji telewizyjnych oglądać można pierwszy w naszym kraju reality show - Big Brother. Od momentu pojawienia się programu na antenie telewizyjnej wzbudza on emocje wśród widzów i mediów" - czytamy w "Gazecie Elbląskiej".
"Zdania na temat Big Brothera są różne. Jedni każdego dnia z pasją podglądają bohaterów programu w telewizji i Internecie, inni z obrzydzeniem wyłączają odbiorniki. Są też tacy, którzy oburzeni konwencją programu po prostu go wyśmiewają. Jedno jest pewne, bez względu na to, czy opinie o Big Brother są pozytywne czy nie, jego twórcy osiągnęli zamierzony cel - rozgłos wokół swojej produkcji. (...) Rosnący krąg opinii o programie powoduje, że coraz większa liczba osób się z nim styka, wyrabiając sobie własną, nie zawsze negatywną opinię o tego rodzaju rozrywce. A co o głośnym programie Big Brother sądzą elblążanie? - Lubię oglądać ten program - mówi 17 - letni licealista. - Nie zastanawiam się nad tym, czy mieszkańcy domu udają, czy są naturalni. Po prostu traktuję to jako rozrywkę i rozluźnienie po szkole. - Sądzę, że w miarę trwania programu naturalność uczestników będzie rosła - stwierdza inny uczeń. - Jestem jednak pewny, że bohaterowie Big Brothera nie udają kogoś, kim nie są. - Każdy może wybrać sam czy chce to oglądać czy nie - komentuje 30 - letnia mieszkanka Elbląga. - Nie mamy prawa potępiać lub pochwalać tego, że ktoś lubi ten program, ponieważ jest to tylko kolejna pozycja w programie telewizyjnym obok innych. - Zamiast tych uczestników mogliby równie dobrze występować aktorzy i tak wyszłoby na to samo - odpowiada inny mieszkaniec. - Ci, którzy oglądają ten program, dobrowolnie zezwalają na zniżenie ich do poziomu zwierzęcych instynktów i żerowania na ludzkich słabościach. - To koszmar, a nie telewizja - stwierdza elblążanka. - Co może być ekscytującego w codziennym oglądaniu grupki nałogowych palaczy, którzy kradną sobie nawzajem papierosy i warują jak psy, czekając na nagrodę od Wielkiego Brata za wykonane zadanie? Czy ci ludzie mają być przedstawicielami polskiego społeczeństwa? Na pewno nie".

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Oglądanie tego syfu to równanie w dół. Niedługo fascynować się będziemy relacjami z szaletów publicznych.
JPan (2001.03.29)

info

1  
  0
Niby technika coraz doskonalsza, a ogół społeczeństwa cofa się w rozwoju jeżeli zachwyca się takim programem lub innymi przekazami, gdzie przymusowo trzeba się śmiać na sygnał śmiechopodobny. Tak prawdopodobnie wyglądały upadki wielkich cywilizacji - na równaniu w dół kultury i oświaty.
Piotr Gniado (2001.03.29)

info

0  
  0
Brak slow. Wg mnie BB ogladaja tylko nie majacy co z soba poczac "ludzie" (dresy, blondies w mini, koksy i ludzie z pieknie uzelowanymi wlosami). Rece i nogi opadaja.
Kleofas (2001.03.29)

info

0  
  0
Bardzo dziwią mnie negatywne opinie na temat BB. Ogląda ten kto chce. Ja osobiście oblądam i nie czuję żadnej niechęci do osób oglądających ten program. Wyrażanie się źle o osobach lubiących BB jest wielką nietolerancją z ich strony. Wolę BB niż inne seriale moim zdaniem beznadziejne a grane przez zawodowych aktorów.
Miłośniczka TVN (2001.03.29)

info

0  
  0
Już nic nie rozumiem...nikt nie ogląda BB, ale wszyscy wiedzą co się dzieje w domu wielkiego brata. Dzięki tzw. telewizji kablowej itp. mamy możliwośc wyboru spośród dziesiątek programów. Jeśli komuś przeszkadza BB, nich przełączy na inny kanał. Jestem pewna, że znajdzie coś dla siebie.
ola (2001.03.29)

info

0  
  0
Nie uważam programu telewizyjnego za syf. Wręcz przeciwnie ktoś bardzo ciężko pracował nad osiągnięciem celu i należy zauważyć, że udało mu się. Nie dość, że jest to świetny pomysł to jeszcze trafia do tak szerokiej masy społeczeństwa. Wiemy wszyscy że "cofanie się w rozwoju" jest z natury niemożliwe więc społeczeństwo na swój sposób rozwija się nadal. Świadczy o tym między innymi jednoznaczny podział na przeciwnych zagadnieniu, aprobujących zagadnienie i obojętnych. Nie wiem co oznacza równanie w dół kultury i oświaty - proszę wtajemniczonych o wyjaśnienie. Z pewnością ten program odbierany jest najlepiej przez masę mającą czas na tego typu rozrywkę i przecież to dla niej został stworzony. To oni wolą naturszczyków od aktorów, to im znudziło się już ciągłe oglądanie filmów, seriali przerywanych bardzo ciekawymi reklamami, to oni chcą nowości i co najistotniejsze to oni przynoszą największą oglondalność a tym samym dochody. Jasnym jest to że Ci ludzie liczą się najbardziej. Taka jest właśnie "kultura masowa".
uczennica (2001.03.29)

info

0  
  0
Równanie w dół to np. to, że coraz mniej czytamy książek, to że oglądamy mniej wartościowe filmy, to że na ulicy i w domu jest coraz więcej chamstwa, wulgarności i wandalizmu. W naszych czasach kulturę zastąpiła popkultura, a sztukę prowokacyjna dewiacja. Jeśli twierdzisz, że społeczeństwo nie może cofać się w rozwoju, to się grubo mylisz. Radzę Ci zajrzyj do jakiegokolwiek podręcznika historii, gdzie znajdziesz mnóstwo przykładów. Na koniec wyjaśnienie. Nikt nikomu nie zabrania oglądania BB.
JPan (2001.03.29)

info

0  
  0
Ja jako Aborygen Miejscowy nie mam nic przeciwko Wielkiemu Bratu (przecież to o wiele ładniej słychać po polsku, niż jakieś tam bigg braterr). Wręcz przeciwnie tak mi się podoba,aż tak że go wogóle tego nie ogladam. Mam wolną wolę i tego nie czynię, natomiast nie chcę odwodzić od tego innych - to ich wybór. Mam znajomego, który mówi, że każdy samochód jest tak skonstruowany, że dowolna ilość osób może za nim biec. Sądzę, że większość osób chciałaby znaleźć na miejscu naturszczyków z Wielkiego Brata, ale ma opory - różne, różniste- niekiedy wręcz niesamowite. Proszę zaobserwować co się dzieje na naszych plażach, basenach itd.... Ludzie się siebie wstydzą. Przebierając się wykonują niewyobrażalne wręcz figury - i co śmieszniejsze wstydzą się wzajemnie między sobą kobiety i męszczyźni. W takiej Skandynawii czy Niemczech lub Austrii nikt z tego nie robi problemu i jest okay. Sądzę, że większość ludzi u nas wstydzi się swoich zachowań i przywar, a tym w Wielkim Bracie zazdroszczą odwagi zaprezentowania się szerokiej publiczności. My Polacy lubimy być za kurtyną, coć tam pokrzyczeć - tylko żeby się nikt nie dowiedział kto to krzyczy, oj BROŃ BOŻE!!!!!! Odsyłam do lektury podpisów w wszelkich wypowiedziach na łamach tego portalu - to bardzo znamienne. Załączam pozdrowienia Aborygen Miejscowy -Wojciech Pawlak
Wojciech Pawlak - AM (2001.03.29)

info

0  
  0
Wielki Brat to taki sam inteligentnie skonstruowany i reklamowany program jak "Milionerzy", "Szansa na sukces", czy "Klan". Nikt się jakoś nie przejmuje poziomem wypowiedzi, czy potencjalnymi urazami psychicznymi gracza o milion, poczatkującego szansonisty czy aktorki, która na zawsze będzie np. Krystyną Lubicz dla milionów widzów. Telewizja, kino i teatr bazują na naszym instynkcie podglądacza, który kontroluje, ocenia, porównuje, ale sam nie jest poddany ocenie. Szczerze podziwiam sukces koncepcji Wielkiego Brata w Polsce i na świecie. To profesjonalna rzecz i rewelacyjny marketing. Oglądałam kilka razy. Jest OK.
K (2001.03.29)

info

0  
  0
program dziadoski co z tego ze osiagnal ktos cel bo program trafia do szerokiej masy ludzi? wlasnie masy ja ogladajacym ten program polecam sprobowanie samemu w domu zrobic sobie BB zamknac sie z matka ojcem bratem siostra itd w domu na dwie godziny zrobic sobie cherbate pogadac posmiac sie opowiedziec dowcip pograc w jakas gre... ludzie sami tego nie robimy dlatego patrzymy jak zyja inni bo nie mamy wlasnego zycia rodzinnego nie portafimy lub niechca nam sie tak zachowywac niestety tez zyje w takiej rodzinie rodzice zalatani rodzenstwo juz na swoim . mimo wszystko nie ogladam teg chlamu dla mas, mam dziewczyne, znajomych, kolegow, uczelnie, internet i inne programy w TV
czy jestem anonimowy??? (2001.03.29)

info

0  
  0