„Karnie wstaje więc przed rejestracją z książeczką w ręce. Wciąż jest to 'dokument' pożądany przez rejestratorki.
To taka prosta operacja... - dziwi się elbląskiemu zamieszaniu z książeczkami RUM Grzegorz Adamowicz, rzecznik prasowy Warmińsko – Mazurskiego Wojewódzkiego Oddziału NFZ. - Książeczek już nie drukujemy. A więc i nie wydajemy. Od 1 maja pacjent może spokojnie iść do lekarza bez książeczki RUM.
Grzegorz Adamowicz zapewnia, że wszystkie przychodnie muszą o tym wiedzieć.
- O wycofaniu książeczek poinformowaliśmy szefów placówek – podkreśla rzecznik. - Oni powinni o tym powiadomić nie tylko swoich pracowników, ale i swoich pacjentów”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter