Dziennik Elbląski: Kto ma apetyt na władzę?

11
06.02.2004
„Notowania SLD lecą na łeb, na szyję. W ostatnim sondażu rządzącą Polską partię wyprzedziła nawet Samoobrona. Na czele znajduje się Platforma Obywatelska” - napisał Dziennik Elbląski.
„Ten wynik dobitnie świadczy o spadku zaufania do rządów lewicy. Jak się jednak okazuje brak cierpliwości dla władzy dotyczy nie tylko tych, którzy mają swoje gabinety w stolicy. Zniechęcenie widać także na poziomie samorządów lokalnych, a partie, które w ogólnopolskich sondażach pną się w górę już zaczynają myśleć o następnych wyborach samorządowych. Tworzą się gabinety cieni...”. Więcej w Dzienniku Elbląskim.
opr. (MP)

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

w dziennikuElbląskim takieRzeczy??? świat staje na głowie!!! zamiast mobilizować emerytow by dla ratowania rządu sami seObcieli...
rwel (2004.02.06)

info

0  
  0
Bp.Śliwinski na Prezydenta Miasta.........
alex (2004.02.06)

info

0  
  0
no nareszcie wszyscy sie poznali na SLD brawo
xxx (2004.02.07)

info

0  
  0
Widać ... idzie " nowe-stare ". I znowu wszystko zacznie kręcić się od początku . Te same gęby co kilka lat temu tylko POd innym szyldem . A za kilka latek ... znowu od początku . No cyba , że prędzej to wszystko szlag trafi / czyt. Naród zrobi porządek /. Albo to całe partjne SLD-owsko PO-skie tałatajstwo ... połączy się ... przepraszam do kupy , bo niczym się w rzeczywistości nie różnią ... Tylko na początku programy wyborcze mają inne -:).
jedna_z_40milionow (2004.02.07)

info

0  
  0
TYLKO LIGA POLSKICH RODZIN POTRAFI ZMIENIC IDĄŻYĆ DO ROZWOJU ELBLĄGA AKTUALNA WŁADZA DOPROWADZA DO UPADKU WIELKICH FIRM NIE SZUKA POWAŻNYCH INWESTORÓW NA ROZWÓJ PRODUKCJI A NIE TYLKO HANDEL /PRODUKCJA DAJE KASE LUDZIOM/ JAK PREZYDENT O TYM NIE WIE TO POLECA SWOJE USŁUGI
MAT- (2004.02.08)

info

0  
  0
Nie ma sensu entuzjazmowac sie programem jakiejkolwiek partii. Polsce nie jest potrzebny ani jeden polityk, gabinet cieni powinien byc formowany od podstaw ( od szczebla samorządu, a nawet głębiej od kierownictwa dowolnej instytucji, placówki). Problem tkwi w czymś tak na pozór banalnym, jak się zorganizować, by w poszczególnych dziedzinach mogli pracować ich prawdziwi fachowcy a nie chłopcy z jakichkolwiek układow i medialni fachowcy od wszystkiego. Niby z definicji do tworzenia takich struktur powołana jest polityka, ale te formy działania w całym świecie już się zużyły, polityka nie jest już narzędziem służącym do kierowania państwem lub mniejszymi strukturami, ale tylko do zdobycia władzy, by realizowąć własne cele wąskiej grupy skupionej w organach władzy. Uświadomienie tych banalności mieści się w różnych formach działania antyglobalistów, gdyż takie zjawiska jak działalność koncernów, Banku świat. itd itd są tylko prostą konsekwencją postępującego rozkładu instytucji państwa jako organizacji służącej obywatelom
mool (2004.02.08)

info

0  
  0
I co dalej panie Nowak?
komuszek (2004.02.08)

info

0  
  0
W niedzielę wieczorem kilku bezrobotnych usiłowało ukraść i prawie ukradło, wieżę obserwacyjną z poligonu (wojskowego, żeby nie było niedomówień) w okolicach Świetoszowa w woj. Dolnośląskim. Wjechali traktorem z przyczepą i – tu w zależności od tego kto i gdzie podaje – odcięli stalową konstrukcję od fundamentów palnikami acetylenowo-tlenowymi, obalili ją i usiłowali wywieźć. Wtedy zostali złapani. Wartość wieży określono na 23 000 zł. Mieli ją sprzedać na złom. Oburzenie wielkie i taka sama kompromitacja wojska. Ale i przyczynek do ciekawej refleksji. No bo stoi sobie nikomu niepotrzebna już wieżyczka. Granica zniknie, Niemcy zaczną na początek udawać naszych braci (ciekawe jak długo wytrzymają), więc wojsko w tym miejscu będzie niepotrzebne. A zresztą – po co ma się tyle towaru marnować. Nie trzeba będzie wieżyczki malować – jaka oszczędność na konserwacji. Bezrobotni bez środków do życia i bez pomysłu jak je zdobyć uczciwie, ułożyli całkiem racjonalny plan zdobycia pieniędzy i dość sprytnie wcielili go w życie. Domyślam się, że akcja rozegrała się w czasie konkursu skoków w Zakopanem. Tylko, że sprawa się rypła. Ciekawe dzięki komu? A przecież oni tylko po prostu dokonali prywatyzacji wieżyczki. Zorganizowali się w kilku – spółka z ograniczoną odpowiedzialnością - zgromadzili sprzęt i transport, rozdzielili zadania i funkcje i wykonali zaplanowane zadanie. Mieli zapewniony zbyt. Analogia sama pcha się do głowy. Rządzące nami matoły siedzą na swoich stołkach tylko dzięki kłamstwom i oszustwom. Gdyby nie to, że mają media i robią z gawiedzią co chcą przed każdymi niby demokratycznymi wyborami, byliby bezrobotnymi. Nie dlatego, że nie ma pracy. Dlatego, że oni do żadnej pracy się nie nadają. I nigdy nie będą się nadawać, Bo nie potrafią niczego sensownego stworzyć. Po prostu. Oni potrafią tylko działać. A że jakoś muszą działać, skoro już rządzą, to działają – dokładnie tak jak ci bezrobotni z poligonu – kradną co się da. Sztukę kradzieży opanowali do perfekcji - robią to zgodnie z prawem, które wcześniej sami sobie uchwalają (inna forma palnika i traktora). Kradną przecież od wybuchu rewolucji październikowej w 1917 roku, więc już blisko 100 lat. Skala kradzieży też jest coraz większa – co tam wieżyczka. Lepiej ukraść fabrykę, stocznię, energetykę warszawską, cały przemysł petrochemiczny – jak w Rosji, albo całe państwo. („Najlepszy interes to ukraść państwo”). Są w bardziej komfortowej sytuacji niż dolnośląscy bezrobotni, bo ich nikt nie złapie, sami siebie przecież nie będą łapać. Na wszelki wypadek stawiają własnego Ali Babę w pałacu prezydenckim z pełną inicjatywą tzw. ustawodawczą. No i cały dorobek narodu, na przykład Polaków, stoi do dyspozycji złodziei całego świata. Przykłady – do wyboru do koloru z najnowszej historii dużego państwa w środku Europy. Czy coś jeszcze zostało – tak, my, jako niewolnicy we własnym kraju. Teraz tacy sami zbójcy stworzyli podwaliny pod największy skok na kasę – unię europejską. Wśród naszych zbójców trwa ostra walka o miejsce już nie przy korycie, ale jak najlepsze pod korytem ....
Zantyr (2004.02.08)

info

0  
  0
Z szumnych zapewnień władz Polski w sprawie pracy dla Polaków w Unii Europejskiej, które niedawno entuzjastycznie rozpowszechniała większość mediów, nie pozostało niemal nic. Ostatnie kraje, które jeszcze kilka dni temu deklarowały otwarcie na pracowników z nowych krajów członkowskich od pierwszych dni rozszerzenia, wycofały się z tych obietnic. W tej sytuacji wejście Polski do UE niewiele zmieni dla osób, które chciałyby szukać tam zatrudnienia.
Zawiedziony (2004.02.08)

info

0  
  0
"Jeśli zagłosujesz TAK, to: (...) Polacy będą mieli pełną swobodę podróży i pracy w krajach UE" - tak obiecywał w swojej broszurze "Tak dla Polski", rozsyłanej masowo na koszt podatników przed ubiegłorocznym referendum akcesyjnym prezydent Aleksander Kwaśniewski. Podobne obiecanki składali przedstawiciele rządu, z jego szefem na czele. Tymczasem im bliżej dnia wstąpienia Polski do UE, tym więcej z tych obietnic okazuje się fałszywymi, co dla uważnych obserwatorów było jasne znacznie wcześniej. Składający je zwłaszcza urzędnicy i politycy wykazali brak kompetencji albo dobrej woli. W obu przypadkach powinni zostać rozliczeni ze złożonych obietnic, i to zanim uda im się schronić za wygodnymi biurkami w Brukseli.
Bezrobotny (2004.02.08)

info

0  
  0