Nowe kierunki, nowa moda

14
19.05.2004
Tym, którzy za chwilę podejmą jedną z najważniejszych decyzji w życiu - gdzie studiować? - podajemy tendencje rozwoju i nowe kierunki na uczelniach krajowych.
Drodzy maturzyści, to ostatnia chwila, aby dowiedzieć się, co proponują wyższe uczelnie, by w ostatnim momencie nie wpaść w popłoch i w rezultacie nie wybrać czegokolwiek. Wybór kierunku studiów jest bardzo ważny, bo wyznacza nam dalszą drogę życia zawodowego, która trwa zazwyczaj 30, 40 lat. Można tylko współczuć tym, którzy przez prawie pół wieku będą narażeni na wykonywanie pracy, która będzie ich nudzić i irytować. Na szczęście na wielu uczelniach państwowych i niepaństwowych na studentów czekają nowe kierunki odpowiadające naszym zainteresowaniom i zapotrzebowaniu na rynku pracy. Wybór jest coraz większy. Rozwój ten spowodowany został niewątpliwie wzrostem popytu na towar, jakim są studia. Przez ostatnie dziesięć lat liczba studentów wzrosła do około 1 700 000, czyli powiększyła się prawie czterokrotnie! Około 70 procent wszystkich studentów kształci się na uczelniach państwowych. Większość z nich studiuje dziennie. Mogą Oni wybierać studia z ponad stu kierunków i około dwóch tysięcy specjalności! Ciągle tworzone są nowe kierunki np. filmoznawstwo na filologii polskiej, geoinformacja na geografii, komunikacja społeczna na filozofii (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu), astronomia ze specjalnością astrofizyka komputerowa, grafika (Uniwersytet Zielonogórski), doradztwo psychospołeczne (Uniwersytet Szczeciński), rybactwo ze specjalnością akwakultura (Akademia Rolnicza w Szczecinie), ratownictwo medyczne (AM w Białymstoku), socjologia ze specjalnością multimedia i komunikacja społeczna (Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie) itd. Przyszli studenci szkół niepaństwowych, także mają w czym wybierać. Skończyły się już czasy, kiedy decydując się na naukę w prywatnej szkole skazani byliśmy tylko i wyłącznie na marketing i zarządzanie. Przez ostatnich 10 lat szkoły te przeżyły bardzo duży rozwój. Proponują nam teraz specjalności takie jak architektura wnętrz, krajobrazu, realizacja obrazu filmowego czy telewizyjnego, malarstwo, socjologia, psychologia, filozofia, kulturoznawstwo, dziennikarstwo, a nawet fizyka, chemia i wiele innych. Mamy więc w czym wybierać! Teraz pozostaje jedynie dokonać trafnego wyboru. Zatem powodzenia!
RN

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Zdanie autora, że wybór kierunku studiów wyznacza drogę zawodową na 30-40 lat można włożyć między bajki. Wspólczesne i przyszłe wymagania gospodarki będą wymagały od ludzi wielokrotnego zmieniania zawodu i szczęśliwcami (zależnie od punktu widzenia, oczywiście) będą osoby, którym uda się przepracować 30-40 lat w jednej branży. W naszym mało mobilnym społeczeństwie jest to raczej marzenie a nie perspektywa nudnej pracy.
MARECKI (2004.05.19)

info

0  
  0
Wybór kierunku studiów to specjalizacja zawodowa, a nie konkretne stanowisko, np. absolweht fizyki może zmieniać kilkakrotnie stanowiska pracy, ale w ramach zawodow pokrewnych - moze byc nauczycielem, pracować w labolatorium naukowym, jako dagnostyk w róznych gałęziach przemysłu itp. autor artykułu
Roman Nowak (2004.05.19)

info

0  
  0
Jestem świadom, że studia nie przygotowują na konkretne stanowisko pracy, lecz znacznie szerzej ;-). Od tego jest szkoła zawodowa. I ja także piszę nie o stanowisku pracy, lecz o jednej branży w której ktoś pracowałby 30-40 lat. Żeby się już posłużyc przykładem fizyka: może to być nauczyciel, następnie członek zarządu banku i na koniec funkcjonariusz Policji. Znam z autopsji taką karierę zawodową. Teraz może ona wygląda dość oryginalnie, lecz zapewnie w przyszłości stanie się bardzo typowa. Pozdrawiam.
MARECKI (2004.05.19)

info

0  
  0
To nie jest kariera zawodowa, ale raczej przypadkowa skakanka, nie poparta ani odpowiednim wyksztalceniem, ani praktyką, bo jakiż to policjant z bankowca.
RN (2004.05.19)

info

0  
  0
Umysł ścisły, znajomość procedur i przepisów, analityczne zdolności. Nie nazwałbym tego skakanką.
MARECKI (2004.05.20)

info

0  
  0
Panie Marecki. Widzę, że Pan nie zrozumiał przesłanek artykułu. Jeżeli studiuje się jakiś kierunek np. ekonomię, to dalsze działania zawodowe powinny być związane z tą dziedziną. Można być nauczycielem ekonomii, następnie pracować w przedsębiorstwie jako ekonomista, być konsultantem ekonomicznym lub podjąć działalność gospodarczą. O tym mówi ten artykuł - o konsekwencjach wyboru i specjalizacji. Natomiast jeżeli wybierzemy studia historyczne, a potem zostaniemy urzędnikiem, potem policjantem, a następnie otworzymy pizzerię, to wybór studiów był tylko stratą czasu, chyba że studia traktujemy jako hobby.
RN (2004.05.21)

info

0  
  0
Treść artykułu zrozumiałem. Polemizujemy cały czas na temat tego, że wybór kierunku studiów determinuje późniejsze dzałania na rynku pracy. Pan twierdzi, że ,,dalsze działania zawodowe powinny być związane z tą dziedziną[studiów-moje].Zgadzam się - powinny. Jednak czy tak będzie w przyszłości? Śmiem wątpić. Stoję na stanowisku,że szczęściarzem będzie ten, komu to się uda przez całe życie. Cała reszta będzie zmuszona do zmian kwalifikacji, częściej lub rzadziej.
MARECKI (2004.05.21)

info

0  
  0
Magister na zieloną trawkę Wykształcenie coraz słabiej chroni przed bezrobociem. Na rynku pracy trwa za to hossa dla poliglotów. Osoby, które ukończyły wyższe studia, jeszcze kilka lat temu miały łatwiejsze życie zawodowe niż ich słabiej wykształceni koledzy. Szybciej mogły znaleźć pracę i z reguły otrzymywały wyższe wynagrodzenie. Ten czas mamy już za sobą. Coraz więcej - Rok temu mieliśmy zarejestrowanych o ponad 500 osób z wyższym wykształceniem mniej niż teraz. I to wszystko w sytuacji, gdy bezrobocie spada - mówi Wiesław Drożdżyński, wicedyrektor do spraw pośrednictwa i poradnictwa zawodowego w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Olsztynie. - Statystyki "podbijają" głównie absolwenci wyższych uczelni. Teraz, jeśli już z trudem znajdą pracę, to często nie w wyuczonym zawodzie. - Pracy zgodnej z moim wykształceniem, czyli miejsca, gdzie mogłabym się zajmować gospodarką przestrzenną, poszukiwałam przez dwa miesiące - mówi Dorota Perzanowska, absolwentka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. - Złożyłam kilka ofert pracy do różnych urzędów. Bez rezultatu. Po pół roku intensywnych poszukiwań znalazłam wreszcie pracę, ale nie w wyuczonym zawodzie. Zajmuję się np. pozyskiwaniem środków z UE.
GAZETA OLSZTYŃSKA (2004.05.21)

info

0  
  0
PRZYGOTOWANIE DO NIEPEWNEGO I NIEWIADOMEGO TAK RACZEJ WINNO SIĘ TO NAZYWAĆ. PANIE MARECKI NA DRZEWO.
BEZ (2004.05.21)

info

0  
  0
Kierunków studiów od groma. Na rynku pracy najbardziej poszukiwana jest specjalizacja w badaniu wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocy
AD (2004.05.21)

info

0  
  0