Tym razem przewodnik historyczno-krajoznawczy autorstwa Jerzego Zaskiewicza przynosi teksty m.in. Lecha Brywczyńskiego, Janusza Charytoniuka, Edwarda Jaremczuka i Justyny Kozłowskiej - o władcach związanych z Elblągiem, Krzyżakach, Prusach i... elbląskim aeroklubie.
Spora część książki dotyczy "pomników, obelisków i upamiętnień" - kamieni i rzeźb, które rozrzucone po Elblągu funkcjonują na zasadzie nieco zaskakujących dodatków do współczesnego miasta. Tu, zebrane w jedno: Tezeusz, Achilles, pomniki Papieża i skwer na Placu Słowiańskim, który zamienia się w małe lapidarium spraw przeszłych, przypominają o zdarzeniach z czasem dawnej przeszłości.
Są i ciekawostki - niektóre znane - jak zdjęcie tablicy reklamującej optyka, który pracuje przy... ul. Ślepej, niektóre mniej - jak np. starej bomby wiszącej pod powałą leśniczówki w Dąbrowie.
Najważniejsze są jednak zdjęcia i towarzyszące im opowieści. Jak słyszałam, niektórzy historycy dziejów Elbląga mają wątpliwości co do części zawartych w "Księdze" informacji. Jednak nawet, jeśli wziąć pod uwagę samą tylko wartość fotografii, zarzuty o nieścisłość zostają w tle.
Zdjęcia w wielu przypadkach odkrywają bowiem znane niewielu elblążanom zakątki. Spiesząc do pracy mało kto rozgląda się wokół i umykają nam takie szczegóły, jak fragmenty elewacji na ul. Zamkowej, Grunwaldzkiej czy Żeromskiego, stare drzewa lub tablice nagrobne.
O tym wszystkim "Księga Elbląska", 300-stronicowe silva rerum, z czułością przypomina. Przypomina też o miejscowości Elbing w Stanach Zjednoczonych, ale i o bliższych okolicach polskiego Elbląga. Osobną część książki stanowią wspomnienia z wycieczek - także pełne zdjęć - m.in. pozostałości dworów, kościołów - i ciekawych spostrzeżeń.
Lekturę książki nieco jednak zakłóca dość niefrasobliwie przygotowana szata edytorska - np. nieprzyjazne dla oka czytelnika czcionki i kolory.
Jak się dowiedzieliśmy, w przygotowaniu jest już trzecia część "Księgi". Ma ona zawierać teksty o mniej znanych elblążanom sprawach m.in. o fortyfikacjach. Jerzy Zaskiewicz zamierza także poszukać fragmentów zwodzonego mostu (tego, przy katedrze – przyp. aut.), który poddany remontowi w połowie lat 80-tych w nie do końca - podobno - wyjaśnionych okolicznościach zniknął.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter