Według legendy w „diabelskich młynach“ diabły mełły zboże w zamian za duszę młynarza. Dziś urządzenia tak nazywane to jedne z największych atrakcji turystycznych i wesołych miasteczek.
Największy diabelski młyn o średnicy 250 metrów znajduje się w Dubaju. "Elbląski" podobno ma mieć wysokość 30 metrów, ale i tak robi wrażenie. Na środku dumnie prezentuje się herb miasta.
Budowa "widokowego oka" ruszyła przy ul. Wodnej, nad rzeką Elbląg. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ma być gotowe w najbliższy piątek. Nie ma to być stała atrakcja, w Elblągu będzie do 11 czerwca, a następnie ma się pojawić się na Dniach Elbląga (23-25 czerwca).
W biurze prasowym elbląskiego ratusza dowiedzieliśmy się, że to „sprawka miasta“, a wszystkie szczegóły dotyczące diabelskiego młyna zostaną podane w czwartek (25 maja). Nie wiemy jeszcze, ile będzie kosztował bilet wstępu na widokowe koło.
Z naszych informacji wynika, że samorząd nie finansował kosztów postawienia tej konstrukcji, a firma, która jest właścicielem koła, zapłaci za wynajęcie działki, na której ta konstrukcji stoi.
Aktualizacja z 25 maja: Dzisiaj otrzymaliśmy z biura prasowego ratusza dodatkowe informacje: "Koło zatoczy swój pierwszy pełen krąg już jutro (26 maja) i będzie kręcić się do 11 czerwca. Jednakże nie będzie to koniec przygody z zapierającymi dech w piersiach widokami. Specjalnie dla Was koło widokowe ponownie zawita do nas od 23-25 czerwca, czyli na Dni Elbląga" - informuje Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Miasto nie ponosi żadnych kosztów związanych z rozstawieniem i działaniem koła widokowego. Natomiast firma ROBLAND dzierżawi od miasta teren. Wszelkie opłaty związane z mediami, w szczególności prąd, również pokrywa firma, podobnie koszty sprzątania terenu
Jakie będą ceny na tę atrakcję? Bilet normalny - 25 zł, ulgowy (dzieci do 8. roku życia) - 20 zł.