W przetargu dotyczącym czwartego etapu budowy drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej do Elbląga, czyli pogłębienia 8-kilometrowego odcinka rzeki Elbląg, swoje oferty złożyły trzy firmy.
NDI (wykonawca przekopu przez Mierzeję Wiślaną), które oszacowało swoją usługi na 131 mln 456 tys. zł; konsorcjum firm FABE Polska z Warszawy i Przedsiębiorstwa Robót Czerpalnych i Podwodnych z Gdańska (132 mln 63 tys. zł) oraz Budimex (wykonawca modernizacji rzeki Elbląg, oferta na kwotę 139 mln 831 tys. zł). Każda z ofert przekraczała szacunki Urzędu Morskiego w Gdyni o ponad 40 mln zł. W efekcie urzędnicy przetarg unieważnili, ale nowego przetargu nie ogłosili, tylko na podstawie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych zaprosili wszystkich wcześniejszych oferentów do udziału w negocjacjach. O tym, która z wyżej wymienionych firm przyjmie zaproszenie do negocjacji, dowiemy się 18 grudnia.
Przypomnijmy, że zgodnie z zapisami przetargu jego zwycięzca miał mieć czas na przeprowadzenie prac pogłębiarskich do listopada 2024 roku. Po ich wykonaniu rzeką będą mogły pływać statki o zanurzeniu do 4,5 metra. Obecnie to niewiele ponad 2 metry.
Nadal jednak nie jest rozwiązana kwestia pogłębienia 900-metrowego odcinka od Kanału Jagiellońskiego do terminala przeładunkowego, o co poprzedni rząd spierał się z elbląskim samorządem.