General Electric, jak podaje magazyn Bloomberg, zwolni na całym świecie 12 tysięcy osób w części biznesu zajmującej się energetyką. Zwolnienia są związane ze spadającym zapotrzebowaniem na turbiny gazowe. Nie ominą też Polski.
- W tym tygodniu otrzymaliśmy informację, że zwolnienia dotkną 300 osób w całej Polsce. Ma do nich dojść w latach 2018-2019 – powiedział nam Bogdan Indyk, przewodniczący zakładowej Solidarności w GE Power w Elblągu.
Elbląski zakład GE należy do największych w kraju, jaka będzie więc skala zwolnień w Elblągu? - To jest jeszcze do ustalenia – dodał Bogdan Indyk.
To kolejny etap zwolnień w GE, która dotknie również elbląski zakład. Na początku 2016 roku zarząd spółki podjął decyzję o zwolnieniu w całym kraju 260 osób, a powodem była restrukturyzacja firmy po przejęciu jej od koncernu Alstom. - W okresie od lipca 2016 do końca grudnia 2017 zwolnienia grupowe objęły w Elblągu 155 osób - poinformował nas Powiatowy Urząd Pracy w Elblągu.
Jak powiedział w wywiadzie dla magazynu Bloomberg Russell Stokes, szef GE Power, czyli dywizji odpowiedzialnej za energetykę, "decyzja o zwolnieniach była bolesna, ale niezbędna, by firma odpowiedziała na dysrupcję na rynku energii". Chodzi o spadające zapotrzebowanie na paliwa kopalne oraz przesunięcie w stronę odnawialnych źródeł energii i nowych technologii.
Jak informuje portal
businessinsider, masowa redukcja miejsc pracy to część szerszej strategii nowego prezesa GE Johna Flannery'ego. GE ma w jego wizji skupić się na trzech głównych branżach biznesu i planuje w związku z tym spore oszczędności. Tylko w 2018 roku firma chce zaoszczędzić 1 miliard dolarów.