Żniwa

2
25.08.2005
Na pierwszym udekorowanym wozie rozradowany i uśmiechnięty siedział Józef Kosznik, posiadacz 7 ha ziemi, którego wszyscy witali jako przodownika wsi, wywiązującego się w 100 proc. z planowych dostaw zboża, informował Dziennik Bałtycki z 25 sierpnia 1955 r.
Jestem dumny z tego, że pierwszy w swej gromadzie dostawiłem zboże – mówi Józef Kosznik z Suchacza. Na widok jaskrawych transparentów i szturmówek, zdobiących załadowane wozy, które podążały do punktu skupu w Suchaczu w pow. elbląskim, miejscowa ludność zaległą ulicę. Na pierwszym udekorowanym wozie rozradowany i uśmiechnięty siedział Józef Kosznik, posiadacz 7 ha ziemi, którego wszyscy witali jako przodownika wsi, wywiązującego się w 100 proc. z planowych dostaw zboża. Konie stanęły przed magazynem. Schodzącego z wozu Józefa Kosznika pytamy: - Jak żeście, obywatelu, potrafili tak szybko sprzątnąć z pola i omłucić zboże? Bez namysłu odpowiedział: - Patriotyczny obowiązek nakazuje mi to uczynić. Jestem dumny z tego, że pierwszy w swej gromadzie przywiozłem chleb ojczyźnie, w której jest mi tak dobrze. Pragnę przy tym, aby wszyscy moi sąsiedzi i znajomi postąpili jak ja. Jak widzicie, już kilku za moim przykładem pośpieszyło z młocka i odstawą ziarna.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Patriotyczny obowiązek nakazuje mi to uczynić @_@
rwel (2005.08.25)

info

0  
  0
Nie wierze, ze w oryginale napisali "omlucic"; pewno nasz Rafal nie potrafi odwzorowywac.
(2005.08.25)

info

0  
  0