Ob. Cakała był przekonany, że przyznany mu rower będzie nowy i kompletnie wyposażony.
Jakże wielkie było jego rozczarowanie, gdy przybyły do Próchnika przedstawiciel roszarni z Malborka wręczył mu... stary, pozbawiony błotników, dzwonka, opon i pompki grat.
„Nagroda” sprawiła niespodziankę nie tylko sołtysowi, ale również mieszkańcom całej wsi, którzy przypuszczają, że rower został zamieniony w drodze z Malborka do Elbląga. Taki sposób z pewnością nie zachęci do dalszej pracy nie tylko sołtysa, ale również i pozostałych mieszkańców Próchnika.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter