Zabawy taneczne w Elblągu mają, niestety, złą sławę.
Prawie nie ma zabawy, na której nie produkowaliby się rodzimi chuliganie, na której nie doszłoby do rękoczynów, bicia butelek, kieliszków itp.
Słusznie więc uważa nasz korespondent K. Sadowaski, że MRN wydając zezwolenie na zabawę powinna obarczyć organizatorów wieczorku odpowiedzialnością za jego przebieg. Po prostu niech gospodarze zabawy nie tylko sami świecą przykładem, ale i dobrze pilnują porządku i spokoju na zabawie.
Wtedy na pewno zmniejszą się do minimum chuligańskie wyczyny i zniknie zła reputacja elbląskich wieczorków tanecznych.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter