Często bywam w kinie „stoczniowiec” w Elblągu i prawie za każdym razem jestem świadkiem chuligańskich wybryków na widowni. Zaczyna się przeważnie od tego, że kilku młodych, nienajlepiej wychowanych widzów, zaczyna podczas seansu palić papierosy. Na zwrócenie uwagi przez bileterkę, reagują potokiem ordynarnych słów i awantura gotowa.
Innego rodzaju scysje wywołują spóźnialscy, którzy mimo zakazu wchodzą na widownię po rozpoczęciu wyświetlania kroniki, lub niesforni kinomani, którzy „dla kawału” wywołują sztuczny tłok przy wejściu powodując zamieszczenie wśród publiczności.
Pytanie: czy nie ma sposobu na ukrócenie wybryków chuliganów, utrudniających pracę personelowi kina i zakłócających spokój na widowni?
Wydaje się, że jeżeli nie pomagają perswazje bileterek i kierownictwa kina, sprawą utrzymania porządku powinna zająć się milicja. Tej niestety w elbląskim przybytku X Muzy nie widać.
Dlatego w imieniu licznych kinomanów z Elbląga apelujemy do MO, by wzięła sobie do serca powyższe uwagi.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter