Z kupnem odzieży dla dzieci – wszędzie jest krucho. Ciągle jeszcze producenci nie mogą zrozumieć, że „PRZYSZŁOŚĆ NARODU” TEŻ MUSI BYĆ UBRANA. Wydaje się jednak, że handel Elbląga jest pod tym względem traktowany szczególnie po macoszemu. Nabycie dziecięcych rajtuzów, filcowych pantofli, czy skórzanych butków – URASTA DO PROBLEMU.
O dziecięcym obuwiu zdrowotnym – lepiej nie mówić. Wprawdzie Przedsiębiorstwo Handlu Obuwiem w Gdańsku również nie otrzymuje tego towaru za dużo, ale kierując się zasadą „bliższa ciału koszula...” zaopatruje PRZEDE WSZSTKIM sklepy trójmiasta, zapominając o odbiorach z innych miast województwa.
Z tego właśnie powodu przedstawiciele handlu uspołecznionego Elbląga KRĄŻĄ PO CAŁYM KRAJU, a elbląskie przedsiębiorstwa handlowe współpracują z ok. 40 przedsiębiorstwami przemysłu terenowego i spółdzielczego z całej Polski ściągając towar nie raz z odległych zakątków kraju, starają się zaopatrzyć sklepy „niedotowarowanego” Elbląga.
... i czekają chwili, kiedy różne centrale handlowe mieszczące się w Gdańsku, ZDENERWUJĄ SIĘ tym wyręczaniem i przypomną sobie, że Elbląg jest dużym miastem wymagającym planowego, systematycznego zaopatrzenia.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter