Trzeba usunąć niedociągnięcia

20.12.2001
Przepełnienie w pociągu nie tylko utrudnia pracę konduktorowi, ale także przejazd pasażerom, informował Dziennik Bałtycki z 20 grudnia 1951 r.
Pociąg, odchodzący z Malborka do Elbląga o godz. 06.51, jest zawsze przepełniony, gdyż składa się tylko z czterech wagonów, wliczając w to wagon ochronny i drugiej klasy. Pozostałych wagonów jest za mało, jak na pociąg roboczy, którym jeżdżą pracownicy do Królewa, Starego Pola, Gronowa i młodzież szkolna do Elbląga. Przepełnienie nie tylko utrudnia pracę konduktorowi, ale także przejazd pasażerom, którzy proszą o zwiększenie składu pociągu. Na stacjach zarówno w Malborku jak i w Elblągu podróżni odczuwają poważny brak informatorów. Szczególnie w Malborku, który jest poważnym węzłem komunikacyjnym, informator jest niezbędny. Podróżni udający się do odległych punktów Polski, ewentualnie do miejscowości, gdzie nie unikniona jest zmiana pociągu, spieszą po informacje do dziennika, nad którym widnieje napis: „Informator”, odchodzą jednak niestety rozczarowani, gdyż za okienkiem nikt nie urzęduje. Bardziej zapobiegliwi udają się do biletera, który nie zawsze może udzielić wyczerpującej odpowiedzi.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter