Co robi mieszkaniec Elbląg, jeżeli ma np. apetyt na smażonego szczupaka? Kupuje sobie rybkę w Centrali Rybnej, niesie do domu, a tam już wiadomo... Względnie, jeżeli nie może ryby dostać w sklepie, bierze wędkę (gdy jest wędkarzem), idzie nad Elblążanke i jeśli dopisze mu szczęście...
Ale co ma zrobić obywatel naszego miasta, jeżeli ma np. ochotę na śledzie, którego chce zjeść w gronie rodzinnym? Na wędkę go nie złapie (a szkoda) w sklepie go również nie dostanie. A podobno w sklepach trójmiasta można kupić śledzie w dowolnej ilości. Niestety z Elbląga do Gdańska jest trochę za daleko, aby można było jeździć po śledzie
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter