Rozwój turystyki kolarskiej

2
05.08.2005
W roku ubiegłym zaledwie 3 osoby zdobyły brązową Kolarską Odznakę Turystyczną (KOT), podczas gdy w br. do chwili obecnej już kilkanaście zdobyło punkty na KOT stopnia brązowego i jedna osoba na stopień srebrny, informował Dziennik Bałtycki z 5 sierpnia 1955 r.
Porównując rozwój turystyki kolarskiej w Elblągu w roku zaszłym i obecnym można śmiało stwierdzić, że na tym odcinku nastąpiła znaczna poprawa. Podczas gdy w ub. r. zorganizowano tylko jedną (!) wycieczkę turystyczno-kolarską, to w br. urządzono ich już pięć, a dalsze organizowane będą każdej niedzieli, a nawet w soboty. Jest to niewątpliwie duży sukces komisji turystyki kolarskiej przy zarządzie oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Elblągu. Ale nie tylko liczba wycieczek świadczy o sukcesach KTK. Ważne jest także to, że w roku ubiegłym zaledwie 3 osoby zdobyły brązową Kolarską Odznakę Turystyczną (KOT), podczas gdy w br. do chwili obecnej już kilkanaście zdobyło punkty na KOT stopnia brązowego i jedna osoba na stopień srebrny.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

http://www.portel.pl/artykul.php3?id_akt=13681
rwel (2005.08.05)

info

0  
  0
Myślę, że odpóki nie zrobi sie czegoś z zakazem przejazdu rowerem po przejściu dla pieszych kolarstwo - zarówno w Eg, jak i innych miastach- będzie kuleć i to na obie nogi (lub oba koła, jak kto woli). Niech ktoś spróbuje przejechać na rowerze 5min w lini prostej po naszym mieście tak, żeby nie zsiąść z roweru*- stawiam piwo za dokonanie. Na dodatek piesi upatrzyli sobie drogi dla rowerów za ulubioną trasę spacerów - może przypominają one czerwony dywan, a chęć dowartościowania się jest tak silna, że urok owych scieżek jest nieodparty? * nie jeżdżąc w kółko
navi (2005.08.10)

info

0  
  0