Podróż z przygodami

31.05.2004
Dyrekcja PKS powinna zwracać więcej uwagi na to, by szoferzy znali dobrze drogę, by wozy były zdatne do jazdy, a konduktorki grzeczniejsze, informował Dziennik Bałtycki z 31 maja 1954 r.
Autobus PKS z Elbląga w kierunku Gdańska, 21 bm. wyjechał o godz. 11 zamiast o 9.45. Przyczyną był podobno defekt motoru. Gdy już wszyscy wygodnie zasiedli i autobus wreszcie ruszył, okazało się, że szofer nie zna dobrze drogi. Zabawa w krążenie w kółko po tych samych ulicach szybko znudziła się pasażerom, a gdy parę kilometrów za Elblągiem autobus stanął, przebrała się miarka. Cztery razy wysiadano i wsiadano, bo autobus nie mógł wtoczyć się na górkę. Pasażerowie pogodziliby się ostatecznie z tymi przygodami, gdyby nie ordynarne zachowanie się konduktorki nr 584, która wyjątkowo niegrzecznie odnosiła się zwłaszcza do nie mogącego iść piechotą inwalidy. Uważamy, że dyrekcja PKS powinna zwracać więcej uwagi na to, by szoferzy znali dobrze drogę, by wozy były zdatne do jazdy, a konduktorki grzeczniejsze
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter