Jeden z oddziałów w zakładach Cegielskiego wykazywał ustawiczny spadek wydajności pracy. Przy bliższym zbadaniu okazało się, że był to oddział tzw. głośny – maszyny używane do pneumatycznego nitowania powodowały tam hałas, wykraczający poza dopuszczalne normy. Oczywiście, odbiło się to na zdrowiu robotników. Większość z nich po pewnym okresie pracy w tym dziale, uskarżała się na zaburzenia słuchowe, a poważny procent wykazał przy zbadaniu trwałe ubytki słuchu, typu urazowego. Oczywiście, jednym ze skutków nadmiernego hałasu było zwolnienie tempa pracy, przy równoczesnym przemęczeniu robotników, zwiększona ilość wypadków podczas pracy itp.
Jak wiadomo, technika nie dysponuje jeszcze środkami radykalnie zwalczającymi nadmierny hałas. Ale jako jeden z półśrodków, zastosowano w tym dziale, w drodze eksperymentu, 10 minutowe przerwy po każdej godzinie pracy. Podczas tych przerw obowiązywało zachowanie bezwzględnej ciszy.
Na wyniki nie trzeba było długo czekać – już wkrótce badania lekarskie wykazywały znaczną poprawę zdrowia robotników, a wydajność pracy wzrosła o ponad 20 procent.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter