Handel łańcuszkowy

1
19.11.2004
Spekulacja i handel łańcuszkowy amatorów łatwego zarobku został ukrócony przez kontrolerów komisji do walki ze spekulacją, informował Głos Wybrzeża z 19 listopada 1954 r.
Od dłuższego czasu Zofia W. nigdzie nie pracująca uprawiała tak zwany „handel łańcuszkowy”. Polegał on na tym, że wykupywała w sklepach uspołecznionych towary, jak: pieprz, liście bobkowe itp., sprzedając je następnie po cenach wygórowanych. Ponadto obywatelka kupowała w sklepie białe płótno, farbowała go na czerwony kolor, a następnie sprzedawała go jako własny. Podobnie urządził się Wiktor Z., który sprzedawał na straganie po cenach wygórowanych towary poprzednio zakupione w sklepach. Między innymi tuzin zatrzasek, które kosztują w sklepie 3 zł, pobierał 6 zł. Spekulacja i handel łańcuszkowy amatorów łatwego zarobku został ukrócony przez kontrolerów komisji do walki ze spekulacją. Obydwie spray zostały przekazane do prokuratury.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

...było płótno, zatrzaski - jest ropa, gaz -_-
rwel (2004.11.19)

info

0  
  0