Elbląskie maszyny do szycia zdobywają zagraniczne rynki

1
22.11.2002
W ubiegłym roku wartość eksportu maszyn do szycia wyniosła 60 mln zł, a maszyny kierowane były do dwóch krajów socjalistycznych i 15 krajów bliskiego Wschodu, Afryki i Europy, informował Dziennik Bałtycki z 22 listopada 1962 r.
Cała sprawa rozpoczęła się w 1958 r. Zakłady im. Wielkiego Proletariatu w Elblągu, mimo poważnych niedomogów technicznych i organizacyjnych podjęły się realizacji zamówionych przez Związek Radziecki maszyn do szycia na kwotę 10 mln zł, licząc w cenach zbytu. Odbudowa maszyn, choć wykonana starannie, była jeszcze o powierzchni matowej. W następnym roku wartość zrealizowanych zamówień wzrosła do 15 mln złotych i zjawił się nowy odbiorca – Bułgaria. W 1960 roku ZWP uczyniły olbrzymi skok. Wartość eksportu wyniosła już 52 mln zł i elbląskie maszyny do szycia zjawiły się po raz pierwszy na rynkach krajów Bliskiego Wschodu i Afryki, wartościowo stanowiły one 20 proc. rocznego eksportu. Ten moment stał się dopingiem do opracowania przez Branżowy Ośrodek Organizacji Przemysłu w Poznaniu program pełnej reorganizacji Zakładów im. Wielkiego Proletariatu w Elblągu na nowoczesną fabrykę mebli skrzyniowych. Realizacja tego programu dobiega już końca. W ubiegłym roku wartość eksportu wyniosła 60 mln zł, a maszyny kierowane były do dwóch krajów socjalistycznych i 15 krajów bliskiego Wschodu, Afryki i Europy. Wyniki bieżącego roku wymagają specjalnego omówienia. Liczby wskazują, że plan eksportu zamykający się kwotą 70 mln zł, licząc w cenach zbytu, już wykonano, a na warsztacie są dodatkowe zlecenia. W ocenie tych wyników, prócz dobrej pracy załogi, nie sposób tu pominąć CHZ „Varimexu”, która przysparza nowych odbiorców. ZWP dostosowuje się natomiast do wymogów zagranicznych klientów i produkuje obecnie już 12 typów obudowy maszyn – oczywiście na wysoki połysk. Mało produkowane są obecnie typy specjalne, jak np. taki, gdzie maszyna do szycia jest jednocześnie biurkiem. Elbląską produkcją zainteresował się także „Paged”, który pertraktuje już z odbiorcami w USA i Kanadzie o dostawę tak zwanych stolików rozbieranych, na kwotę 10 mln zł. Zamówienie to będzie realizowane w przyszłym roku. Trzeba jednak wspomnieć i o kłopotach. Na obcych rynkach rośnie zapotrzebowanie na maszyny wieloczynnościowe, tymczasem produkcja Zakładów Metalowych w Radomiu nie nadąża z dostarczeniem takich główek. W tym roku ZWP otrzymało 30 tys. takich główek, co stanowi zaledwie 50 proc. potrzebnej liczby. Sprawą tą trzeba się zająć, choćby już dlatego, że ZWP po reorganizacji wysunęły się na czoło krajowych producentów obudowań maszyn do szycia i ciągle zwiększają swój wkład w zdobycie tak cennych dla waszej gospodarki dewiz.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Chyba chodzi o elblaskie obudowy do maszyn a nie maszyny do szycia. Pomyłka ?
a (2002.11.22)

info

0  
  0