Do sklepu ESS przy ul. Królewieckiej wchodzi dwóch pijaków.
- Poproszę pół literka z niebieską główką.
- U nas wódki nie ma. Tylko w trzech sklepach sprzedaje się w Elblągu wódkę. Najbliżej na Robotniczej – odpowiada sprzedawczyni.
Pijacy pokręcili głowami, złorzecząc na zarządzenie.
- Co, Feluś? Pójdziemy na Robotniczą.
- E, daj spokój, stary, już dziś starczy, chodź do domu, a pieniądze daj żonie.
Jak widać ograniczenie punktów sprzedaży wódek robi swoje.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter