Palników jednak wciąż nie było i wszystkie zapytania i wyprawy do składnicy kończyły się fiaskiem.
Pewnego razu jednak palniki przysłano do składnicy, ale... nie myślcie, że elektrownia je otrzymała... nie!
Tak się fatalnie złożyło, że akurat w tym dniu nikt z elektrowni nie dowiadywał się o nie w składnicy, a palniki momentalnie rozchwytano, są przecież artykułem bardzo poszukiwanym.
Kiedy po pewnym czasie pracownik elektrowni zgłosił się do składnicy z zapytaniem o palniki, odpowiedziano mu, że owszem, były, ale już nie ma. Pracownik składnicy był nawet oburzony, że jak można przychodzić po materiał wówczas, kiedy go nie ma. A może składnica ma jeszcze zawiadamiać odbiorców o nadejściu materiału?
Pracownicy elektrowni nie mogli zgodzić się z takim stanowiskiem.
I kto ma tu rację? Nam się wydaje, że słuszne jest oburzenie pracowników zaopatrzenia zespołu elektrowni na biurokratyczne podejście pracowników składnicy. A może by jednak centrala w Gdańsku pouczyła Rejonową Składnicę Przemysłu Chemicznego w Elblągu, jak się załatwia transakcje handlowe?
Najwyższy czas nauczyć się właściwego stosunku do klienta.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter