19 stycznia 1983 roku ok. godz. 5:30 spiętrzona silnym wiatrem woda przerwała wał czołowy Zalewu i wdarła się na Wyspę Nowakowską, zalewając ok. 3 tys. ha. Z pomocą pospieszyło wojsko. Do powodzian wysłano amfibie, a żołnierzy - do łatania przerwanych wałów. Barkami zwożono worki z piaskiem, ale wyrwy były tak wielkie, że nie sposób było zatamować wodę. Straty rolników były olbrzymie, w wodzie utonęły setki sztuk bydła i mniejszy inwentarz. Zniszczeniu uległy uprawy i dobytek w zagrodach. Pisaliśmy o tym w naszym kalendarium.
Powódź widać było z górnych kondygnacji bloków na Zawadzie, gdzie mieszkał Bogdan Mateusiak, fotograf amator, wówczas członek AKF El-Foto. Nie zastanawiając się wiele, chwycił aparat (Start 66 na szeroki film) i kilka rolek negatywów i ruszył do Nowakowa. Miał szczęście, bo udało mu się wsiąść do amfibii, którą żołnierze pływali od domu do domu, niosąc ludziom ratunek.
- Był przeraźliwie zimno, a ja nie byłem przygotowany na tak długie pływanie – wspomina po latach. Na szczęście żołnierze mieli zapasową czapkę, którą mi pożyczyli.
Trzy zdjęcia tuż po powodzi opublikował Dziennik Bałtycki, a negatywy trafiły do szuflady. I tak przeleżały prawie 40 lat. - Znalazłem je, robiąc porządki. Chciałbym się podzielić tymi zdjęciami z elblążanami, a przede wszystkim z mieszkańcami Wyspy Nowakowskiej – mówi pan Bogdan
Bogdan Mateusiak i jego fotografie byli bohaterami najnowszego programu „Wiatrak” Pawła Rogalskiego w TVP Gdańsk, który można obejrzeć tutaj. My również je publikujemy i zachęcamy do wspomnień.