Co nowego w miejskiej bibliotece?
Wybrany przez magistrat na stanowisko bibliotekarza miejskiego dr Lockemann z Lipska (niem. Leipzig) przybył do Elbląga i w najbliższych dniach rozpocznie pracę. Po opuszczeniu biblioteki przez mieszkających tam wcześniej uchodźców, zostanie ona tak szybko jak to możliwe dopuszczona do użytku. Najpierw dr Lockemann skieruje swoją uwagę na wyposażenie magazynu. Następnie książki, które zostały przeniesione do starego budynku szkoły realnej, zostaną przeniesione do nowych magazynów biblioteki. Trudno na razie powiedzieć, czy nowa biblioteka zostanie otwarta przed zakończeniem działań wojennych (ENN, czwartek, 01.10.1914 r.).
Wsparcie dla rodzin podczas wojny
Niedawno opublikowano notatkę w gazetach, jakoby również matkom nieślubnych dzieci miało być udzielone wsparcie finansowe na czas trwania działań wojennych. Informacja ta dała okazję do wielu spekulacji, dlatego też i matki nieślubnych dzieci, których ojcowie przebywają na froncie, zaczęły domagać się finansowego wsparcia. Matki te mogą jednak otrzymać wsparcie jedynie z publicznych środków dla ubogich. Ze wsparcia dla rodzin podczas wojny mogą korzystać te nieślubne dzieci, których ojcowie przebywają na froncie jako rezerwiści i szeregowi. Dla tych dzieci na wniosek miasto wypłaci minimalną kwotę 6 marek (ENN, piątek, 02.10.1914 r.).
Zmarł w rosyjskiej niewoli
Gdy wybuchła wojna, syn rentiera Hermanna Kuhna z Elbląga został powołany na front. Mężczyzna posiada w Mierusznikach (niem. Mierunsken) w powiecie oleckim ziemię. By nie zostawiać posiadłości bez nadzoru, senior Kuhn pojechał do Mierusznik, został jednak zaatakowany przez grasujących w Prusach Wschodnich Rosjan i ciężko ranny a także przewieziony do niewoli w Rosji. Jak nam dopiero przekazano, 3 września w wyniku pobicia pan Kuhn zmarł w lazarecie w Suwałkach w Rosji i został tam pochowany. Zmarły był zastępcą przewodniczącego Związku Byłych Huzarów i brał udział w działaniach wojennych w 1866 i w 1870/71 roku (ENN, piątek, 02.10.1914 r.).
25 lat w zawodzie
Wczoraj znany w naszym mieście mistrz blacharski Richard Fabricius zamieszkały przy ulicy Wodnej 35 (niem. Wasserstraße) obchodził hucznie jubileusz zawodowy i mistrzowski. Jubilat od 12 lat nieprzerwanie jest przewodniczącym tutejszego cechu blacharskiego i odlewniczego. Jubilat otrzymał wiele życzeń z bliska i z daleka (ENN, piątek, 02.10.1914 r.).
Wizyta na polu walki
Dwóch mieszkańców Tiegenhöffer Chaussee wybrało się w ubiegłym tygodniu na Mazury, by przyjrzeć się działaniom wojennym w okolicy Ełku (niem. Lyck). Do Królewca (niem. Königsberg) dojechali koleją, stamtąd ruszyli rowerem. Byli w drodze cztery dni. Z ich relacji, okolica, w której odbywają się działania wojenne, wygląda strasznie. Nie ma śladu po żadnej większej zagrodzie […]. Nawet w szkole zastali porwane wszystkie książki i mapy. Smród, jaki roznosi się po okolicy od zdechłych koni i bydła, jest nie do wytrzymania. Rosjanie przywłaszczyli sobie mięso i skórę, a wnętrzności zostawili. Nikt nie odbudowuje na razie zniszczonych budynków i zabudowań (ENN, sobota, 03.10.1914 r.).
Srebrne jubileusze w zakładach Schichaua
1 października świętował swój jubileusz pracujący od 25 lat w charakterze mistrza kowalskiego w zakładach Schichaua Karl Hülse. Elblążanin pracuje w zakładach już od czterech dekad. Podobną rocznicę świętował inżynier Halberstädter, który rozpoczął pracę w zakładach 1 października 1889 roku (ENN, sobota, 03.10.1914 r.).
Co tydzień cytujemy i tłumaczymy fragmenty artykułów z gazet, które ukazywały się w Elbingu, tym razem z drugiego dziesięciolecia XX wieku. Obecnie przywołujemy publikacje z gazety "Elbinger Nachrichten".