Podczas wojny są to przede wszystkim dziewczęta, kobiety i matki, które od wieszczek i od kładących tarota chcą dowiedzieć się czegoś bliższego o losie ukochanego, męża czy syna, który z dala od ojczyzny przebywa na polu walki. [...] Także kobiety, które zaliczają się do bardziej oświeconych kręgów, odwiedzają obecnie subtelnie panie stawiające tarota […] i w przypadku niektórych wiara w prawdę, jaką odkryją karty, jest niezłomna, jak pokazuje to poniższy przykład. Żona wyrobnika, który obecnie przebywa na froncie, otrzymała wiadomość, że ten poniósł bohaterską śmierć w Rosji w walce z wrogiem, czemu jednak kobieta nie do końca dała wiarę. Oczywiście prawdę o tym musi na pewno znać kobieta kładąca tarota i to ona może ostatecznie potwierdzić tę wiadomość. Przepowiednia mądrej wróżki, do której niezwłocznie udała się kobieta, brzmiała jednak, że mężczyzna został przed sześcioma tygodniami ciężko ranny i dostał się do rosyjskiej niewoli, jeszcze żyje i po 20 tygodniach da kobiecie pierwszy znak życia. Ponieważ karty były kładzione trzy razy i według tego, co powiedziała wróżka, mówiły za każdym razem to samo, żona, mimo opublikowania nazwiska męża na liście osób zmarłych i informacji otrzymanej z urzędowego źródła, wierzy w podaną przez karty przepowiednię i wierzy mocno w powrót ukochanego męża, co daje jej pocieszenie i nadzieję. (ENN, wtorek, 19.01.1915 r.).
Nie przestawajcie robić na drutach
Jak nam wiadomo, nasze oddziały są obecnie ogólnie, co nas oczywiście cieszy, lepiej niż do tej pory wyposażone w ciepłą bieliznę. Tylko pojedyncze oddziały z jakiegoś powodu nie otrzymały z nadesłanych bogatych przesyłek żadnej ciepłej odzieży i należy dołożyć wszelkich starań, by wyposażyć ich w te niezbędne ubrania. Jednak ta obecnie dogodna sytuacja nie powinna dać nam zapomnieć, że te wełniane ubrania, które są obecnie w posiadaniu naszych żołnierzy, mogą się wkrótce zużyć i nie ma nic niewłaściwszego niż zaprzestanie robienia na drutach. Czekamy więc nadal na kolejne ciepłe ubrania takie jak wełniane skarpety, wełniane ogrzewacze na przeguby, rękawiczki, nauszniki, szaliki oraz kominiarki (ENN, wtorek, 19.01.1915 r.).
Ze statystyk kościelnych 1914 roku dla miasta Elbląg
Kościół Bożego Ciała. Chrzty: 508, wśród nich 63 ze związków pozamałżeńskich. Śluby kościelne: 71, zgony 303, wśród nich 21 na polu chwały, niestety wśród zgonów znajdują się też trzy samobójstwa. Komunię świętą przyjęło 2895 osób, wśród nich 1060 to mężczyżni, 1762 to kobiety, 73 to komunie w zakresie prywatnym. Bierzmowano 305 dzieci, wśród nich 149 chłopców i 156 dziewczynek. Do innego kościoła przeszło 9 osób, wystąpiły z kościoła 3. [...] Datki dla ubogich: 152,98 marek, ofiara z mszy 2299,82 marek, zbiórki pieniędzy po domach:128,35 marek.
Kościół św. Anny: chrzty: 396 (307 z miasta i 39 ze wsi), bierzmowano 225 dzieci (113 chłopców i 112 dziewczynki), ślub: 63 pary (55 miasto i 8 wieś). […] Zmarło 216 osób (189 miasto i 27 wieś). Parafia Najświętszej Marii Panny: ślubów 45, chrztów 186, bierzmowano 195 dzieci, pochowano 180 osób […]. (ENN, wtorek, 19.01.1915 r.).
Co tydzień cytujemy i tłumaczymy fragmenty artykułów z gazet, które ukazywały się w Elbingu, tym razem z drugiego dziesięciolecia XX wieku. Obecnie przywołujemy publikacje z gazety "Elbinger Nachrichten".