Brama Targowa - bezcenny świadek historii

26
30.06.2024
Brama Targowa - bezcenny świadek historii
Zestawienie współczesnego i archiwalnego zdjęcia Bramy. Archiwalne pochodzi z Archiwum Państwowego w Malborku.
W komentarzach do wspominkowych tekstów poświęconych Elblągowi pojawiły się uwagi, że powinno się skierować uwagę także na to, co i dziś jest atrakcyjne w naszym mieście. Spodobał mi się ten pomysł, zatem zmieniam nieco formułę, poświęcając tym razem miejsce obiektowi, który do teraz ma się świetnie, choć jest w Elblągu dosłownie od setek lat, czyli Bramie Targowej.

Obcowanie z obiektami, które pochodzą z dawnych czasów i które zioną historią od zawsze mnie fascynuje, dlatego doceniam, że kilka takich punktów można odnaleźć na mapie Elbląga. W czasach mojego dzieciństwa Brama nie była jeszcze odrestaurowana, zatem bliżej jej było do stanu, w jakim znalazła się po wojnie. Mocno mnie wówczas intrygowała – trochę przez fakt, że nie można było do niej tak po prostu wejść, a jedynie zajrzeć przez kraty do środka, trochę ze względu na kamienie z odciskiem łopaty i powiązanie tego z legendą o Piekarczyku, trochę ze względu na ślad po zegarze, będący namacalnym echem przeszłości.

Brama Targowa - bezcenny świadek historii
Autor przed Bramą Targową, rok 2001 (fot. archiwum prywatne)

Dziś już może mniej traktuję ją jak taki „mistyczny” obiekt, ale i tak świadomość, od jak wielu lat stoi i o czym mogłaby opowiedzieć, gdyby potrafiła mówić, jest czymś bardzo pobudzającym wyobraźnię. Szczególnie, gdy obejrzy się dawne fotografie (najwcześniejsze pochodzące z XIX wieku) czy rysunki i porówna otoczenie Bramy do współczesności. Najbardziej zachwycające są te sprzed 1945 roku, gdy Brama stała dumnie upiększona hełmem w otoczeniu przedwojennej zabudowy. Nie ukrywam, że trochę mi dziś brakuje takiego wyglądu Bramy, bo był jakiś taki wielkomiejski, ale doceniam też ten istniejący, nawiązujący do średniowiecznego kształtu.

 

Trudno sobie wyobrazić, by jej nie było

Brama doczekała się renowacji w 2006 roku – to wtedy mieszkańcom umożliwiono (ponownie, biorąc pod uwagę dawny taras widokowy) wspięcie się na górę, aby z okien mogli podziwiać widoki z czterech stron. Nawet niemal dwadzieścia lat temu krajobraz starówki wyglądał inaczej niż współcześnie – gdy patrzyło się na Stary Rynek, po prawej stronie można było dostrzec jeszcze nie budynki, lecz drzewa. To tylko niecałe dwie dekady temu – a Brama była przecież świadkiem zmian, które zaszły na przestrzeni kilkuset lat.

Przy jej murach przechadzały się całe pokolenia, działy się ludzkie historie, toczyły się walki o miasto, niszczono i budowano. Przejeżdżały pod nią tramwaje, zarówno te przedwojenne, jak i jeżdżące w czasach, gdy starówka była niemal pustą przestrzenią. Przez wiele lat otoczona budynkami, po 1945 roku na lata straciła towarzystwo, stając się jednym z nielicznych ocalałych obiektów na Stary Mieście. Niby to „tylko” budynek, który przez lata ulegał modyfikacjom i renowacjom, ale gdy umieści się go w takim kontekście, nabiera niezwykłej tożsamości. Gdyby i Brama uległa całkowitemu zniszczeniu w wyniku działań wojennych, a później została rozebrana, z pewnością dziś ubolewalibyśmy nad tym podobnie, jak ubolewamy choćby nad ratuszem znajdującym się niegdyś przy placu Słowiańskim. Na szczęście ocalała, bo trudno sobie wyobrazić krajobraz Starego Rynku bez niej.

 

Wsłuchuję się w mechanizm zegara

Tak wyglądało wnętrze Bramy Targowej jeszcze w 2003 roku. Fot. Waldemar Dębski/Fotka Miesiąca

 

Współcześnie dość często zdarza mi się zaglądać do Bramy, jako że mój syn bardzo lubi wspinać się na górę i oglądać widoki ze wszystkich stron (i zawsze ciekawią go tak samo). Już kilka razy zdarzyło mi się spotkać na górze zagranicznych turystów i cieszę się, że Brama budzi zainteresowanie odwiedzających, bo nawet abstrahując od historii i drugiego dna, które zapewne dostrzegają głównie mieszkańcy Elbląga, to bardzo klimatyczne miejsce. Gdy wchodzę na górę z synem, zawsze chętnie przysiadam sobie przy jednym ze stołów i wsłuchuję się w dźwięk mechanizmu zegara, a mijane po drodze sale (szczególnie ta ze zbroją) czy wywieszona na ścianie łopata dodatkowo potęgują klimat. Nie dziwię się też synowi, że każdorazowo zatrzymuje się przy zachowanym, osłoniętym szybą fragmencie dawnych schodów prowadzących na mury obronne. Sam patrząc na nie zastanawiam się, kto przez te wszystkie lata się po nich przechadzał. Znowu - można sobie tylko wyobrażać.

 

Porównanie zdjęć lotniczych na przestrzeni lat

 

Cieszę się, że mamy w Elblągu taki zabytek, jak Brama Targowa – z pozoru może skromny, ale kryjący w sobie bardzo wiele, nawet tego, co nienamacalne. Doceniajmy go.

Na koniec ciekawostka – wykonany przeze mnie fotomontaż ukazujący, jak we współczesnym otoczeniu wyglądałaby Brama z przedwojennym hełmem.

Fotomontaż z przedwojennym zwieńczeniem Bramy autorstwa Łukasza Budnika

Łukasz Budnik

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Kiedyś. W drugiej połowie 2000 roku, pracowałem nieopodal Bramy, w hoteliku "Vivaldi". Istnieje on tam jeszcze?
Wyjechany (2024.06.30)
@Wyjechany - Kiedyś była tam dyskoteka teraz raki klubik ale to już nie ten klimacik
(2024.06.30)
missanek gdzie jest wasze 100 konkretów ???? kłamcy
walesisko (2024.06.30)
@walesisko - kłamczysko z pisu
(2024.06.30)
Czas bramę zburzyć i odbudować z bloczków betonowych pokrywając styropianem jak resztę starówki.
(2024.06.30)
@walesisko - Elektrociepłownia ostrołęcka, super prom, wielki przekop i gigantyczny rozwój Elbląga, fabryka Izery i milion aut elektrycznych na polskich drogach, CPK kaczorex gdzie są konkrety zamiast pogadanek obiecanek?, Polskodojcy
(2024.06.30)
To Mytych jeszcze nie pokrył elewacji styropianem ?
(2024.06.30)

info

14  
  2
Budowa Bramy Targowej została ukonczona około 1319 roku i posiadała wówczas wysokość 13 metrów. Dopiero w 1420 roku rozbudowano ją i osiągnęła wysokość 26 metrów. W niektórych źródłach historycznych podaje się informację, że ostrzeżenie o Krzyżakach było dziełem czeladnika kowalskiego, a nie piekarczyka (przecięcie przez niego liny łopatą to typowa legenda, a nie fakt). Postać piekarczyka wykreowano w czasie przynależności miasta do Prus pod koniec XVIII wieku, a następnie upowszechniono ją w takiej formie jak jest obecnie. Tramwaj linii nr 2 przejeżdżał pod tą Bramą do 1968 roku, a kursował wtedy z pętli przy ulicy Saperów do pętli na Marymonckiej. W 2000 roku były mieszkaniec Elbląga, zamieszkały po wojnie w Hamburgu, ufundował zegar, który aktualnie jest na tej Bramie.
Doddo (2024.06.30)
A w 2024 Elblazanie wybrali na prezydenta niedorajde.
(2024.06.30)
@Doddo - Super wiadomości ! Tramwaj pamiętam przez mgłę kiedy jechał przez starówkę podobnie wersji o czeladnik Kowalskim a nie Piekarczyka ale kto odpowie za oszukiwanie ludzi i dorabianie na figurkach ? Tak czy inaczej miałem okazję murować z cegły wydobytej z gruzu, kamienice wzdłuż kawiarni pod aniołami o ile dalej ta nazwa obowiązuje ? Zrozumiałe jest że oryginału bez oryginalnego materiału już nie zbudujemy ale kopiowanie metodą styropian i struktura to już nie dusza starówki !!!
(2024.06.30)