A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Jak zwykle wydarzenie tak słabo promowane w mediach że znowu je przegapiłem
Szkoda, że nikt prawie nie wiedział, że to już było, zero informacji na mieście. ..
Czemu jest informacja po fakcie. Poza tym jakas gazeta podała że odbedzie sie to w niedziele. .. a chciałam jechać z dziecmi :(
do boju - do boju - o demokrację - trzeba usunąć dzisiejszą sanację - do boju do boju o pięćset plus lalalala
A może tak zainscenizować akcję Wisła - albo np barbecue na żydach w Jedwabnem albo jak AK latało po lasach i próbowało siłą namówić Ukraińców do oporu przeciwko niemcom a jak ktoś odmawiał to kula w łeb co ??? No ale nie - nie było by to zgodne z linią jedynie słusznej partii. My głupie polaczki uwielbiamy narzekać i mamy tendencję do tego - że jeśli historia dla nas wygodna to wynosimy na piedestał hołubimy nasze krzywdy, lecz jeśli już coś nie na rączkę i się znajdują czarne karty historii to tak cisza cisza - to już jest we krwi niestety - hipokryzja goni hipokryzję - kraj się stacza, świat się stacza po równi pochyłej ludzie coraz bardziej zgarbieni, zasmuceni, bez perspektyw na przyszłość
Biegajcie strzelajcie biegajcie - w imię Antosia, i całej jedynie słusznej ekipy - będzie skąd brać w razie, ,W, ,
Powstanie.
A kiedy wybiła godzina, W,
chwycili w ręce wiązki granatów
by bronić honoru Sztandaru i Polski
wyrzucić z kraju hitlerowskich katów.
I ruszył do walki młodzieży kwiat
dziecięce serca, młodzieńcze ręce
chwyciły złowrogie butelki z benzyną
by spalić wroga by nie wrócił więcej.
I chociaż serca były młode, lecz poświecenie
było duże szli równo do boju z podniesiona głową
a krew się lała jak czerwone róże.
I oddawali młode życie swe ze śpiewem na ustach
Marsz Mokotowa choć rany były głębokie do serca
a czasem kula urywała głowę.
Lecz broni ciągle było brak i zostawały gołe ręce
za każdą przeżytą godzinę, dzień modlili się cicho
do Boga w podzięce.
A ofiar Było coraz więcej i matki dzieci swe opłakiwały
a gdy zabrakło całkiem broni zeszli w czeluści, w
cuchnące kanały.
I dopalało się powstanie, i dopalała się Stolica
a łzy bezsilności płynęły im jak Wisła wiosną w swoich
granicach.
Lecz ta ofiara nie była daremna, minęły lata dni chwały
i sławy, dziś dumnie patrzą na wolny kraj dumni obrońcy
wolnej Warszawy.
I tylko maki dziko rosnące przypominają przelaną krew
lecz jeśli zajdzie taka potrzeba staniemy do walki
na każdy zew.
Henryk Siwakowski.
Godzina W
A kiedy wybiła godzina W
i przyszło się o polskość bić
cóż że nie było w ręku broni
lecz serce chciało z honorem żyć.
I poszli walczyć o polski honor
o ludzką godność, o wolny dom
bo serca były silne i młode
choć bomby z nieba waliły jak grom.
I zapłonęły krwią barykady,
krwią swych obrońców młodzieży kwiat
a poświęcenie było duże, a słowa
powstanie płynęło w świat.
Lecz broni ciągle było mało
a wróg uzbrojony po zęby był
i pozostała tylko benzyna
co czołgi wroga zmieniała w pył.
63 dni krew przelewano, na gruzach
miasta matki swej,
a drogę walczącym wskazywały
krzyże poległych po bombach lej.
Z pieśnią na ustach, ,Marsz Mokotowa"
wciąż szli do boju na polu chwały
lecz wróg się sprężył z potężną siłą
i pozostały tylko kanały.
Zdeptano godność Ludu Warszawy
minęły lata, sny pozostały
lecz honor powstańców na zawsze pozostał
a w herbie dalej jest Orzeł Biały
Henryk Siwakowski
Tobie Ojczyzno.
A kiedy wybiła godzina W
spłynęły krwią powstańcze barykady
i włosy dziewcząt białe
choć broni nie było
walczyli o honor
i szły na śmierć harcerskie zastępy całe.
Po gruzach Warszawy płynęła pieśń
Hej chłopcy bagnet na broń
niejedna w ranach krwawiła pierś
niejedna krwią spływała skroń.
Czeluście kanałów były ich schronem
i domem by bronic Ojczyzny
wokoło czuć było fetor rozkładających się ciał
i tam leczyli swe blizny.
Och jakże trudno było umierać
gdy było tylko szesnaście lat
łzy często zalewały oczy
gdy z boku konał
młodszy brat.
A w sercach cicho płynęła pieśń
, ,Warszawo ma ciągle płaczę
i nie wiem czy cię jeszcze zobaczę
Warszawo ma, ,.
Ten był szczęśliwy był szczęśliwy
co przeżył te dni
choć w sercu miał rany krwawe
spalone miasto i krzyży las
poległych za Warszawę.
Dzisiaj przed nimi chylimy czoło
składamy hołd bohaterom Warszawy
oddali Ojczyźnie to co najdroższe
życie dla kochanej Warszawy.
Henryk Siwakowski
Zdjęcie użytkownika Henryk Siwakowski.