UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Godzina W A kiedy wybiła godzina W i przyszło się o polskość bić cóż że nie było w ręku broni lecz serce chciało z honorem żyć. I poszli walczyć o polski honor o ludzką godność, o wolny dom bo serca były silne i młode choć bomby z nieba waliły jak grom. I zapłonęły krwią barykady, krwią swych obrońców młodzieży kwiat a poświęcenie było duże, a słowa powstanie płynęło w świat. Lecz broni ciągle było mało a wróg uzbrojony po zęby był i pozostała tylko benzyna co czołgi wroga zmieniała w pył. 63 dni krew przelewano, na gruzach miasta matki swej, a drogę walczącym wskazywały krzyże poległych po bombach lej. Z pieśnią na ustach, ,Marsz Mokotowa" wciąż szli do boju na polu chwały lecz wróg się sprężył z potężną siłą i pozostały tylko kanały. Zdeptano godność Ludu Warszawy minęły lata, sny pozostały lecz honor powstańców na zawsze pozostał a w herbie dalej jest Orzeł Biały Henryk Siwakowski