21
17.06.2003

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Do prawdy nie wiem juz kto siedział za konsoletą -ale wiem jedno: żę za głośny, idący w echo (srednie tony koło 800 hz) wokal nie był wynikiem ani braku prądu ,ani kiepskiego sprżetu, ani dobrego sprzętu, ani za duzego napięcia na końcówkach mocy, ani umiejscowieniem imprezy - a jedynie był wynikiem kompletnego idiotyzmu i nie najlepszego słuchu człowieka (lub ludzi) siedzących tego wieczoru za konsoletą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I jestem tego pewien w 100 % i nie wchodze w żadne dyskusje!!!! Bo to jest oczywiste dla każdego "zdolnego " elektro-akustyka. Pomijam przy tym oczywiście inne sprawy poza "wkurzającym mnie " wokalem .....takie jak : przyciszone gitary, zbyt obwite bassy na stopie- puszczone w tym samym pasmie co i bass - co powoduje konwulzje głośnikowe ...e tam szkoda słów ......Pozdrawiam ludzi słyszących ...p.s. nawet jesli był to akustyk kultu ( w co nie wierze- ponieważ brzmienie przypominało wszystki typowe elblagowi koncerty -gdzie zapomina się że to gitara jest nr 1 instrumentem w kapeli rockowej a nie bass i stopka) to jeśli to prawda - musiał albo byc pijany albo krecic gałkami w innym miescie...
Mr. X (2003.06.22)

info

0  
  0