A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
PARANOJA!
Kolejna paranoja paru urzedasow, ktorzy nie maja zielonego pojecia o ochronie srodowiska, ekonomii i unijnych przepisach! Caly ten "projekt" paru pseudoekologow doprowadzi tylko do tego ze turystycznie atrakcyjny Zalew i okolice - zarosnie szuwarami i zostanie zasrany przez kormorany, ktore do konca wyzra resztki ryb a potem same pozdychaja z glodu. A tych paru polglowkow urzedasow, ktorzy madla oczy ze ratuja przyrode, bedzie wlepialo mandaty i bralo lapowy za wyjatkowe zezwolenia. A Ci wszyscy konserwatorzy niech ruszy swoje tluste tylki i sprawdza najpierw kto oproznia szamba do zalewu, wywala smieci do lasu i spuszcza w nocy scieki do rzeki, a jak to zrobia to niech sie naucza jezykow, pojezdza po Europie i zobacza jak moze wygladac "Sanfter Tourismus" polaczenie gospodarki, ekologii i turystyki.
To jak sen rodem z niby środka Europy, w której konserwatorzy, urzędnicy, sędziowie nie odpowiadają za swoje czyny i decyzje. Ten dziwny kraj ma jeszcze jedną specjalność (spośród wielu) , jedyną w swoim rodzaju i na świecie - siatki na muchy w samochodach osobowych. Od tych siatek stają się TIR-ami i częstokroć musza stać na granicy w krajach cywilizowanych w jednej kolejce z ciężarakami. To jest dopiero szczyt tumaństwa i kpiny z narodu. Osiągnięcia naszych niby ekologów to pikuś z tymi innymi dziedzinami, jednakże skutek ich działań jest pozbawiony jakiegokolwiek sensu, ponieważ nie pozwala żyć w symbiozie przyrodzie i człowiekowi. Niech CI pożal się boże "Ekolodzy" wezmą się za problem obsrania wszystkich możliwych miejsc w Polsce przez psy, koty i inne zwierzaki. Na pewno nie jest to wina tych zwierząt ino tumańskiego społeczeństwa, które je chowa i mieni się być narodem Europy - o ironio losu.
Szanowny Aborygenie - czasem można odnieść wrażenie, że piszesz "podWpływem" (a czego, to już inny temat)... Nie odzywał bym się, gdyby nie Twoja wiedza i doświadczenie turystyczne, które nie przystają do analizy "życia w symbiozie przyrody i człowieka", za pomocą problemów granicznych kierowców, którzy zarejestrowali swoje samochodziki, jako ciężarówki oraz nieEuropejskości właścicieli psów naszego grodu.
Trudno wyczuć, co leży u podłoża tej decyzji. Przecież nie grozi nam industalizacja w gminach nad zalewowych :) a i Elblągowi jeszcze długo, długo nie! Przesłanki ornitologiczne nie za bardzo za nią przemawiają. Więc Co? Niewiadomo. Jak ta decyzja ma się do polityki rozwojowej związku gmin nad zalewowych? Czy taki program wykorzystania walorów tego akwenu istnieje? Czy ów związek wyszedł z taka propozycją poza swoją... szufladę w biurku p. Prezesa? A swoją drogą to my, jak zwykle zresztą, przedobrzamy we wszystkim. Przysłowie, że jesteśmy świętsi od Papieża, jest do naszej nacji jak najbardziej adekwatne. Potrafimy obostrzyć nie tylko normy unijne, ale również własne, codziennego społecznego współżycia. Skoro Unia jest taka proekologiczna, to powinna takim samym ekoparasolem osłonić kanał La Manche. Byłby to rzeczywiście duży wkład w ochronę naturalnego środowiska, i nie tylko dla Europy! :) :)
Moim zdaniem jest to spisek Gdańska i Olsztyna i popieram "wkurzonego" Wiadomo także , że w tym procederze biorą udział zmanipulowani przedstawiciele Gmin Nadzalewowych . Ciekawe co ich członkowie w Gminach na to ?.Przecież miał to być piękny akwen turystyczny dla żeglarzy a gdzie się podzieją rybacy nadzalewowi .Kto oprócz NAWIEDZONYCH ORNITOLOGÓW widział więcej jak kilka gatunków pospolitych ptaków a coraz więcej kormoranów , które nie niepokojonę zniszczą rybostan i obs .......... okoliczne drewa i domy niszcząc je. A gdzie żegluga !.
Z wielką ochotą czytam te wszystkie wypowiedzi, ale co z tego możemy sobie tylko podyskutować a Oni i tak zrobią co chcą.Przecież nie czytają tego co myślą ludzie i nie słuchają I tak to wszystko o d..ę potłuc. ''Tyle tego co sobie pogadamy''. Ale dobrze piszecie jestem z Wami.
a gdy była szansa powrotu do tematu... wolimy pluć na komunę, bo to nam zawsze wychodzi...
Po przeczytaniu artykułu o Zalewie otwieram śledzika w zalewie i idę się zalać...