50
17.09.2010

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Dawnymi czasy centrum miasta to wieśniacy przyjeżdżający do miasta szukali. Delikatesy na Hetmańskiej, sklep TV i z butami przy Sądzie. Mieli swoje Centrum. Widzę, że niewiele się zmienia i wieśniacy nadal Centrum w mieście Elblągu szukają. Dla światowca pojęcie Centrum nie istnieje. Każde miasto ma obszary dedykowane - dla turystów, dla kupujących, dla rekreacji sportowej. Itd. Czerwony
(2010.09.17)

info

0  
  0
I tu z Łukaszem się zgadzam, mieszkałam w Malboru całą swoją młodość. Od 30 lat mieszkam w Elblągu, miasto wogóle mi się nie podobało, ale cóż szłam za głosem serca. Malbork jest obecnie miastem nie do poznania, co to znaczy jak przy władzy są młodzi ludzie. To dzięki im to miasto pięknie wygląda jest dobry gospodarz. Takiego gospodarza trzeba nam, stawiam na mlodych w naszym Elblągu ale takich co mają coś do powiedzenia mądrego imądrego do zrobienia w tym mieście, żeby to nie była sypialnia ludzi starych ale wrescie zaczeło tętnić życiem, że jak przyjada do nas turyści żeby można było powiedziec(chodzcie idiemy do centrum na kawe, czy kurczaka) nawet nie ma w tym mieście harakterystycznej kafejki w ktorej młodzież, starsi się spotykkaja. Mam nadzieję że po wyborach to się zmieni, zobaczymy.
(2010.09.17)

info

0  
  0
Problem 14.. .obskórne osiedle "Zawada" z POtwieranymi wiecznie zsypami.
(2010.09.17)

info

0  
  0
". .. wieśniacy nadal Centrum w mieście Elblągu szukają. Dla światowca pojęcie Centrum nie istnieje" - @ Czerwony: "Światowcowi" polecam książkę pt. "Życie między budynkami" Jana Gehla - duńskiego urbanisty, któremu władze Nowego Jorku zleciły przygotowanie nowej koncepcji urbanistycznej Manhattanu na wzór układu Kopenhagi. Model kopenhaski polega m. in. na tym, że ludzie mają więcej okazji (i zachęt) do tego, żeby po mieście poruszać się pieszo lub na rowerach, żeby spotykać innych mieszkańców właśnie na takich wspólnych "centralnych" miejscach jak place czy parki, bo dzięki temu człowiek lepiej się czuje w przestrzeni miasta. Jeśli Twoim zdaniem szczytem nowoczesności i wielkomiejskości jest wożenie samochodem swojego tyłka na trasie dom-praca-centrum handlowe, to proponuję nie tracić czasu na tę bezsensowną i zacofaną dyskusję. Ja pozostanę przy zdaniu, że spotykanie innych ludzi (znajomych i nieznajomych) w tzw. centrum jest ze wszech miar sensowne i wzbogacające.
Łukasz23 (2010.09.17)

info

0  
  0
W lipcu odwiedzili mnie gościa z USA. Zwiedzaliśmy Starówkę, przeszliśmy się ulicami 1-go Maja (weszliśmy do parku), Hetmańską, pasażem. Wszystko było OK, great, beautiful. Myślę sobie nie jest źle. .. w Elblążkowie też są jakieś atrakcje, które podobaja sie Amerykańcom. .Ale zastydziłem się, gdy poprosili mni, żebym pokazałi im "Elbonskije downtown". SHOCK!
NoMoreGuests (2010.09.18)

info

0  
  0
problemem jest krzyż, gdzie jest krzyż?Problem PISowsiunów
Smoleńsk 2010 (2010.09.18)

info

0  
  0
Koncepcje są różne ale miasta to nie zmieni wiec sadze że ktoś na siłę szuka problemów nie tam gdzie one są, ,, Popieram przykład Gdyni z tą tylko różnica że Gdynia ma SKM i to właśnie jest oś całej aglomeracji która ma wiele centrów / starówka dworzec wrzeszcz Sopot wzgórze -swiętojańska Gdynia Gł/ i " centerek "/ Tczew Pruszcz Wejherowo Rumia/ i każdy wie czego gdzie ma szukać a co najważniejsze wszędzie można dojechać w pół godziny dzięki SKM. Dumą Festun Elbling były tramwaje i niech tak pozostanie wiec budujmy linie i tory a nie parkingi bo miasto już się zatyka i będzie się zatykało i trzeba sporo złej woli żeby nie dostrzec że ruch samochodowy dla zwykłego cywila staje się przeżytkiem - na sobotnie zakupy bardziej opłaca się jechać tramwajem a wrócić taksówką więc nie szukajmy dziury w całym - na zakupy można jechać na zawadę a do kina na Plac Jagillończyka to tylko 2 zł i 10 minut więc skąd histeria ???
MariuSSz44 (2010.09.18)

info

0  
  0
Problemem nie jest co robić z czasem wolnym ale jak znaleźć pracę żeby w sobotę skoczyć na starówkę czy do kina - przy obecnej polityce władz miasta zostanie nam tylko zamiatanie chodników a i to dla firm sprzątających z Bydgoszczy które zabierają spore zyski płacąc pracownikom lokalnym marne grosiki. .. .. jak zresztą i konsorcja budowlane realizujące inwestycje miejskie więc problem nie jest w tym gdzie jest centrum ale dlaczego centrum miasta po godzinie 18 umiera i nikt po pięknych / lub mniej pięknych/ chodnikach nie chce spacerować. .. .. Gdańska starówka zasypia grubo po północy w Gdyni więcej ludzi spotkasz po północy niż w Elblągu o 20 - Elbląg zapadł w jakiś dziwny letarg, ,, ,,
MariuSSz44 (2010.09.18)

info

0  
  0
Lukaszu 23.W dobie internetu nie trzeba budować centrum zeby popatrzeć na lachony z perspektywa napicia sie kawy albo napić sie kawy z perspektywą na lachony.
Hero (2010.09.18)

info

0  
  0
@Hero: Oczywiście internet jest najlepszym przyjacielem człowieka, ale żeby jednak nie iść w stronę Japończyków cierpiących na "hikikomori" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Hikikomori) od czasu do czasu dobrze jest zrealizować spacer w realu. Pozwolę sobie pozostać zwolennikiem idei centrum jako instytucji społecznie pożytecznej.
Łukasz23 (2010.09.18)

info

0  
  0