A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Jeśli chodzi o tą całą zadymę, to proponuje aby Pan Bocian został dyrektorem ale WOK-u , tam póki co "bez koperty" nic nie załatwisz!!!!
A MDK niech utrzyma swą niezależność i charakter!!!!!!
hi hi, ładna ściema. doradca. trzeba było od razu napisać Dariusz Bocian, bo przecież nikt inny nie spamiętałby tego wszystkiego poza samym zainteresowanym.
pozdrawiam
nie ma co ukrywać,że elbląg to dziura. nie ma tu żadnych atrakcji , z kulturą też jest krucho. tu istotne jest posiadanie fajnych dresów, samochodu z ciemnymi szybami i głośnej niezrozumiałej dla większości muzyki. Pani Nina potrafi mimo to znaleźdź sposób, by chociaż przez chwilę o tym zapomnieć. te kilka dni w tygodniu, kiedy były z Nią zajecia to było to. Radość, zapomnienie o tym co za oknem, nauka, konkursy - potem nagrody, wyróżnienia. Ona jest skarbem Elbląga. dzięki Niej duża część młodzieży potrafi inaczej spojrzeć na świat,pozbyć się kompleksów. kto Ją zna ten wie... nie wyobrażam sobie, by to ktoś inny niż Ona przejął funkcję pani Dołęgi. dziękuję za uwagę.
Panie Bocianie! Daj Pan sobie spokój z ubieganiem się o tę funkcję! To żadna kariera tak naprawdę. Skoro tyle Pan zorganizował, to niech się Pan dalej tym zajmuje. a dyrektorowanie MDKiem niech Pan zostawi Pani Ninie, która współtworzyła tą placówkę i jest z nią związana od kilkunastu lat. Z tego co się dowiedziałem to Pani Nina nie spełnia jednego wymogu potrzebnego na to stanowisko, a Pan spełnia TYLKO (!) jeden.Dlaczego nikt o tym nie wspomina?! Niech Pan da temu MDKowi spokój. Nie chcemy kolejnej diskopolowej przystani. Zrezugnuj Pan, Panie Bocianie! Wszyscy będą szczęśliwi :)
"Praca u podstaw" no i te "wartości", to coś raczej wyjątkowego w naszych pięknych czasach. Jeśli tylko pani Nina Dziwniel - Stępka jest ich gwarantem, to niech zostanie i strzeże. Ale chyba nie jest tak, że ktoś inny nie może docenić dotychczasowych osiągnięć MDK. Można kontynuować nurt edukacyjny i wprowadzić nowe rzeczy. Zmiany czasami bywają ożywcze, a pani N. Dziwniel nadal przecież może pracować i robić swoje. To tylko luźna uwaga, bo nie znam sprawy na tyle, żeby mówić: "tylko pani Nina" albo "tylko Bocian".