A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Popieram. Popieram wszelkie inwestycję, które pomagają promować region i rozwój turystyki. Mieszkamy przecież w regionie wybitnie turystycznym, a Elbląg stanowi niezłą bazę wypadową. Sam się dziwie, że w Elblągu dzieje się tak mało na rzecz rozwoju turystyki, że nasi włodarze zamiast myśleć o prawdziwych trendach rozwoju miasta, to inwestują z mizernym skutkiem, bez planu i polotu w Modrzewinę. Z Elbląga można by poprowadzić kilka tras rowerowych (najlepiej w kształcie pętli). Między innymi ta wspomniana przez autora, być może jedną trasę "Nadzalewowo-Wysoczyźnianą". Ach można wymieniać i wymieniać, i jeszcze dołożyć akweny, zalew, kanał, dostęp do Jezioraka. .. Ostatnio byłem w Charzykowy i byłem zdziwiony jak tam jest rozwinięta infrastruktura, przystań żeglowa, trasy rowerowe i tablice informacyjne, że dofinansowane ze środków województwa Pomorskiego. ..
Wowka, Woj, Wojciech. Czyli Tryjo , portEl-owy tercet „ 3W” – dziecięce marzenia dojrzałego wieku” Ale miło jest mieć marzenia i o coś walczyć. Ja do dziś nie mogę się pogodzić z tym zakończeniem:
http://www.youtube.com/watch?v=eWE-OKd_Wmk&feature=related
Aha – Po pierwsze samorządowcu – podanie źródeł finansowania i podstaw prawnych umożliwiających realizacje projektu - fundamentem sukcesu. CZERWONY
Dziwne - powiadasz facet - dziecięce marzenia. Czyżby to, co mamy na Bornholmie w Austrii Krajach Beneluksu i Niemcach było czymś nieosiągalnym i niedoścignionym. No - taka przewrotna teza może nas sprowadzić tylko do jednej konstatacji - obecne władze i ich elektorat nie widzi możliwości rozwoju miasta, kraju. Żadne to novum dla mnie - ja to wiem od 50 lat - szkoda mi tylko tych minionych lat, które spełzły na niczem. Ja Ci te mrzonki jak powiadasz mogę rozpisać na nuty nie wiem tylko czy to towarzystwo coś z tego złapią. Szkoda gadać. .. .
Niesamowite - Aborygen przemówił, dalej niesamowite - opowiedział o swoim hobby, jeszcze bardziej niesamowite - nie komentuje, lecz proponuje. W końcu! Aplauz! Do tego całkowicie się z nim zgadzam i popieram przedsięwzięcie. Nie tylko to, ale w szerszym zakresie, m. in. to co wspomniał Rwel. Wytyczenie geodezyjne trasy nie stanowi problemu. Istniejąca ówcześnie trasa jest pokazana na mapach Messtischblätter 1:25 000 - 1882 Elbing, 1982 Thiergart (Zwierzno), 2082 Christburg (Dzierzgoń), 2083 Miswalde (Myślice), 2183 Saalfeld (Zalewo), 2184 Gr. Simnau (Szymonowo), 2284 Schnellwalde (Boręczno) i 2285 Osterode (Ostróda). Trasa jest prześliczna, warta grzechu; cały przepiękny krajobraz: od nizin żuławskich po krainę jezior mazurskich. CUDOWNOŚCI. Chciałoby się za Aborygenem powtórzyć (za WojemŁ. też): Elbląg dla turystyki.
Nie powiedziałem facet, że dziwne marzenia tylko dziecięce marzenie. Nie jestem elektoratem ani lewicy ani niczyim. Zasygnalizowałem, że każdy projekt bez wskazania źródła finansowania i powiedzmy ogólnie - podstaw prawnych umożliwiających pozyskanie środków finansowych i umożliwiających realizację - projektem pozostanie na zawsze – dziecinnym marzeniem. Ale do tego ważnego tematu się nie odniosłeś. Sypnąłeś tekstem w klimatach zarozumiałego ( na nutki nie musisz mi niczego rozpisywać ) prawicowego oszołoma CZERWONY
Ale co z tym czerwonym zerem uczynić, które nie wie do czego się przyczepić?
M. A. bogactwo przyrody objawia się wielorako. Nie poradzisz. Tacy też żyją i gwoli jasności - mają do tego prawo.
Oczywiście bardzo fajny pomysł i jeśli tylko będę mógł w jakiś sposób pomóc proszę o sygnał na wowka07@o2.pl Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników dyskusji.
jestem chętny do pomocy i działania a nie tylko pisania. Jeśli powstaną jakieś konkrety proszę o kontakt 668 182 019
Ten krótki tekst (propozycja) pojawił się w wielu miejscach. Przyznam, że opublikowałem go bez specjalnego entuzjazmu, bo z takimi propozycjami dotyczącymi Elbląga, Mierzei i Wysoczyzny startowałem juz wielokrotnie w latach dziewięćdziesiątych. Ale jak wspomnę ten dość znudzony wzrok i kompletny brak zainteresowania (lub zrozumienia) u potencjalnych odbiorców, głównie władców samorządowych różnego szczebla nie dziwię się randze zadupia, jakim to określeniem nasze strony się określa. W 2000 roku powstała spora dokumentacja wykonana przeze mnie dla miasta Elbląga "Elbląg i okolice - miejsce przyjazne rowerzystom". Jest to logistyka powstania prawdziwych tras rowerowych ich przebieg i potencjalny kształt i wymiar. Podobną rzecz robiłem dla Krynicy Morskiej. Jak na razie, leżą w głębokich czeluściach szuflad urzędów. Ale nie o tym chciałem. Głównie sprawa sprowadza się do zainteresowania tematem znaczącego operatora turystycznego - może być nawet zagraniczny. Od tego bym zaczynał. A jak przygotować tą dokumentację, jak ją opublikować i sprzedać, a także jak napisać biznesplan lub analizę SWOT to w przypadku tego przedsięwzięcia 2 miesiące i gotowe. No tak, ale, z kim by to przećwiczyć? Bo samorządy odpadają - skoro do tej pory żadnego tematu z tej sfery nie podjęły. Tak to jest dość istotny problem i przyznam, że pierwszoplanowy.