A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
PS. A obserwując życie tutaj - czasem mam wrażenie, że tzw. władza, czyli - czego część z nich do dziś tego nie rozumie - ludzie, których zatrudniamy z naszych podatków - uprawia tutaj jakiś sabotaż. Dlaczego Kowalski chcąc założyć tu sklep czy warsztat, nie może otrzymaćbyle ulgi podatkowej ??? To znaczy niby może (mamy przeciez tzw. demokrację; ) ale zapewne zje go urząd skarbowy gdy będzie śmiał o to poprosić, a z drugiej strony dociśnie butem ZUS, żeby poczuł co to życie; ) Tymczasem większość tych BIEDNYCH marketów, które na wejściu dostają bonusa podatkowego (ahh, te setki miejsc pracy! Jak to słodko brzmi w sondażach) - defacto nie płacą prawie wcale podatków, bo z reguły WYKAZUJĄ STRATĘ. Podatki płacą co najwyżej w swoich krajach. A nawet jeśli zbliży się niebezpieczeństwo płacenia podatków (Jak każdy Kowalski od 1-szego dnia działalności swojej firmy). .. proste! To zmieni się inwestora; ) my wam sprzedamy 4 Hypernove, a wy nam 4 Carrefoury. Kaufmarkt zmienimy na Kaufland - i wszystko gra! Nowe ulgi! Nowe życie!. .. gdzieś tam daleko, dla tego grubego gościa na swoim jachcie na Kajmanch, jakże wdzięcznego tym tysiącom niekumatych ludzi, ba, Elblążan! :) pracujących na jego wieczorną szklaneczke Scotch Whisky. .. To jest lajf!; )
PS. Czy wierzy ktoś jescze w bajkę o rekinie żyjącym w zgodzie z płotkami w jednym akwarium?; ). Chciałoby się zacytować wieszcza: "Czy wy nas macie za idiotów?!? - Tak tak!"; )
ja to Famous Grouse zazywam zeby nie myslec o tym chartzmatycznym swiecie
Czytam wasze wypociny i nasuwa mi się tylko jedna myśl: Nic nie robić, nawet trawy nie kosić.
Zgadzam sie z poprzednikiem. Nic nie robic i bedzie najlepiej. Aj. .
Ja sie ciesze z inwestycji w naszym miescie, i z Modrzewiny, i z Porto i ze skrzyzowania na Bema i nowych kamienic na starówce. Elblag jest bardzo ladnym miastem, potwierdzaja to tez inni przyjezdni, inne miasta wypadaja przy naszym szaro i buro. Brakuje tylko w Egu kilku dobrych, duzych zakladow pracy.
oooooBidronka padnie!!!!
aż się was czytac nie chce, zbiera mi się na wymioty. jesteście grupa dziwolągów, którym nic, dosłownie NIC nie pasuje. oczywiście sami znawcy, bo tramwaj, bo korki, bo stłuczki, bo wypadki, nie budować, nie remontować ulic, nie odnawiać elewacji, itd itp. chcę wam tylko jedno napisać, jak nie pasuje, to WYNOCHA z mojego miasta, a jak już postanowicie jednak zostać, to zamknijcie te wasze wszystkowiedzące i wszystkoprzewidujące ryje. to dzięki takim imbecylom jak wy nasza gospodarka jest w zadyszcze.
hehe, akurat nasza gospodarka nie jest w takiej zadyszce jak na zachodzie; ) a remonty dróg, odnawianie kamienic, powstawanie zakładów PRODUKCYNYCH (nie konsumpcyjnych) to coś co akurat nie ma wiele wspólnego z marketami, które przeważnie psują miasto (no, chyba już nikt nie nazwie marketu w centrum miasta atrakcją turystyczna mam nadzieję!). Ssijmy ka$kę z unii szerokim strumieniem, i budujmy sami, płaćmy TU podatki, i TU kupujmy nasze graty. A co do nie-koszenia trawy - to właśnie nie koszeniem trawy jest trzymanie nieużytków w mieście, bawienie się w pseudo wizjonerstwo architektoniczne, by potem i tak wszystko opędzlować jakimś globalnym markeciarzom - wtedy to oni skoszą naszą trawę, razem z naszą (i miasta, znaczy też naszą) kasą (w długim terminie, a mam nadzieję mieszkaćtu dłużej niż trwają kadencje naszych włodarzy). A potem. .. potem to my będziemy aktywnie i z uśmiechem na twarzy kosić trawę. .. u nich, a zyski z koszenia naszej trawy lądować będą w gdzieś w Danii czu Holandii, a w efekcie i tak gdzieś na Kajmanach; )
a co ma koszenie trawy do marketowego pół-światka? To lepiej kosić trawę u siebie czy w markecie, za którąto pracę budujesz jakiśbiurowiec w Kopenhadze (z całym szacunkiem ofcoz)? Zabawne rozumowanie. Wlaśnie w tym problem, że my mało kosimy tej trawy - lepiej niech ktoś tu przyjdzie (np. market) i wtedy oni pokażą nam jak i gdzie tątrawę kosić, jasne; )
rufioo, jesteś idiotą. Teraz jestem pewien