A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Miran podejmuje się odpowiedzieć na Twoje pytanie do Klona "to nie wiesz, że w całej Polsce takie i inne super hiper sklepy przynoszą tylko straty . Jak oni to robią przy takiej frekwencji (...) Kto odpowie ?"
Wyprowadzaniem zysku przez duże sieci handlowe z Polski czyli wg definicji księgowych pernamentne wykazywanie straty zajmuje się Rząd RP - istotą tego problemu są tzw. "ceny transferowe" czyli rozliczenia stosowane między polskim oddziałem danej sieci handlowej a jej spółką-matką zlokalizowaną niekoniecznie w kraju UE a np.: w krajach offshore czyli rajach podatkowych. Załóżmy...i na przykładzie...Ahold Polska skupiający ileś tam sklepów (m.in. ten w E-gu) na dzień 31.12.02. wykazuje wynik "in plus" i w tym momencie do zamknięcia danego roku finansowego zaczynają krążyć faktury pomiedzy Ahold-Holland a Ahold-Polska w skutek ktorych ten polski oddział płaci centrali w Holandii wysokie wynagrodzenia za kno-how, doradztwo inwestycyjne, usługi HR, PR, marketing i co tam jeszczne można upchnąć. Takie skupienie kosztów powoduje, że wynik roczny wychodzi "in-minus". RP traci w tym momencie cash bo sieć nie płaci podatku dochodowego.
Po raz pierwszy problem cen transefowych zasygnalizował minister Bauc przy okazji prywatyzacji TP SA - holding Kulczyka kupujący razem z France Telecom ma jedną ze swoich spółek zarejestrowaną na Cyprze w raju podatkowym i zaistniało realne zagrożenie, że przez tę spółke będzie wyciekać dochód na czym wyraźnie straci budżet naszego państwa.
Jeżeli jakoś rozjaśniłem Miran to się ciesze.
Warto zacytować w tym momencie komentarz amerykańskich dziennikarzy w stosunku do firmy Artur Andersen przy okazji plajty koncernu ENRON "Ludzie okradali innych ludzi a księgowi z Andersena zrobili tak, że w kasie wszystko się zgadzało". Hipermarkety też nas obrabiają aż miło ale księgowi przez nich wynajęci robią wszystko aby w kasie wszy............
miasto elbląg nie zarabia bo miasto elbląg zwolniło hipernpwą na 10 lat z podatków ha ha .od płacenia podatków jesteśmy my lokalni handlowcy sklepikarze czy jak wolicie gałganiarze
Za dwa lata będziemy mieli w kraju ponad 200 hipermarketów, należących do kilkunastu sieci. Będziemy mogli wędrować długimi, sklepowymi „ulicami” między hałdami towarów i stać w długich kolejkach do kasy, a później jeszcze taszczyć zakupy z dużej odległości do domu. To wszystko zamiast małych „poręcznych” sklepików i samów osiedlowych, których może zabraknąć. Właśnie za sprawą sklepów wielkopowierzchniowych – super – i hipermarketów.
Hipermarkety są na pewno dobrą rzeczą, kiedy wykorzystuje się je z umiarem. Tyle, że w Polsce ich liczba jest już wyższa niż w niejednym kraju zachodnim. Regulacje prawne, które miałyby okiełznać ten proces, by nie szkodził gospodarce lokalnej, ślimaczą się z powodu rozgrywek lobbystycznych w kręgach władzy. Już wkrótce nie będzie czego regulować i ratować przed monopolistami. A takimi stają się hipermarkety.
Temat hipermarketów to być albo niebyć elbląskiego rodzimego kupiectwa ,nie jest niczym szczególnym że kupcy protestują gdy chce ich się unicestwić . W tej chwili ważą się losy naszego miasta czy będą w nim dzielnice handlowe ,pasaże, sklepy ,sklepiki , stragany, czy trzy wielkopowieszchniowe magazyny dyskontowe . Odpowiedz Prezydenta że nie sprzedawał terenu pod Aholda była tak jak i pozostałe nie na temat . Tak nie sprzedawał . Dał natomiast zezwolenie na budowę olbrzymiej hali która w założeniu nie będzie miała nic wspólnego z celem na który grunt był sprzedany . Niektórym z nas hipermarkety w centrum miast się mogą podobać. Lecz ten kto choć trochę się nad tym zastanowił ,rozumie że bez łapówek nie ma żadnych szans na wybudowanie w centrum hipermarketu ,ponieważ taki obiekt przekracza wszelkie normy ,hałasu spalin i wprowadza niezmierne utrudnienie komunikacyjne .Dlatego waśnie nikt nie zobaczy ich w centrach miast w krajach zachodnich .
110 300 mkw. powierzchni handlowej
1730 przedsiębiorstw handlowych, hurtowni, sklepów, kiosków i straganów
4500 zatrudnionych na stałych umowach o pracę
Jesteśmy częścią naszej elbląskiej społeczności .
Razem tworzymy największe „przedsiębiorstwo ”działające w naszym mieście.
W niedalekiej przyszłości w naszym mieście może powstać 7 hipermarketów mogących potencjalnie zniszczyć lokalny handel i nasze wszystkie miejsca pracy dlatego:
· sprzeciwimy się wszelkim działaniom mającym na celu likwidacje tak niewielu pozostałych miejsc pracy w naszym regionie.
· przedstawimy jak niszczące i szkodliwe dla naszej społeczności jest lokowanie inwestycji hipermarketów w centrach wiedząc z praktyki innych miast że 1 miejsce pracy tworzone w hipernarkecie likwiduje 7 miejsc pracy w jego sąsiedztwie.
· zadbamy by zyski i podatki wypracowywane w naszym regionie nadal w nim pozostawały (a fundusze dostosowawcze z unii europejskiej były wykorzystywane na dostosowanie naszego handlu do poziomu zachodnio-europejskiego ).
Drodzy Klienci, Elblążanie
Abyśmy mogli nadal wam służyć potrzebujemy waszego wsparcia w naszych działaniach,
dowiedzcie się w urzędzie miejskim (tel.??-??-??) kto jest radnym w waszej dzielnicy i zapytajcie go jak chce zmniejszyć bezrobocie i jaką ma wizje handlu w naszym mieście.
Wiedzieć kto was reprezentuje i jak to wasze naturalne prawo.
Jesteśmy pewni że wasza i nasza aktywność pomoże przywrócić dobrobyt w Elblągu .
Zawsze do usług
Kupcy
W niemal co trzecim sprawdzanym sklepie zawyża się należności za towar. Wykryto też różnice między cenami wprowadzonymi do kasy, a tymi zamieszczonymi przy towarze. W niektórych hipermarketach wciąż reklamowano nieaktualne już promocje - ostrzega Państwowa Inspekcja Handlowa.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów chce, aby super- i hipermarkety lepiej funkcjonowały i nie naruszały interesów klientów. W tym celu Inspekcja Handlowa skontrolowała 27 dużych obiektów handlowych.Kontrola wykazała, że w niemal co trzecim sprawdzanym obiekcie zawyżano należności przez sprzedaż towarów według masy brutto. Stwierdzono też różnice między cenami wprowadzonymi do kasy, a tymi zamieszczonymi przy towarze. W niektórych hipermarketach wciąż reklamowano nieaktualne już promocje.
W 48 procentach skontrolowanych sklepów na półkach leżał towar z przekroczonym lub minimalnym terminem przydatności do spożycia. Zdarzało się też, że terminy były wydłużane przez sklepy. Inspekcja wykryła także nieprawidłowe oznaczenia towarów, a także brak znaków bezpieczeństwa "B" lub atestów PZH.
Sprawdź zanim kupisz
Nie wszystkie renomowane produkty dietetyczne posiadają wymagane orzeczenia jakości zdrowotnej.
- Zanim kupimy jakikolwiek środek dietetyczny dokładnie przeczytajmy etykietkę - radzą specjaliści z Państwowej Inspekcji Handlowej. - Musi się na niej znajdować termin ważności, skład i numer zezwolenia Głównego Inspektora Handlowego. Jest to konieczne, ponieważ, jak wykazała kontrola Inspekcji Handlowej, nie wszyscy producenci przestrzegają obowiązujących przepisów.
Odżywki z importu sprzedawane w jednym z warszawskich sklepów sportowych były oznakowane niezgodnie z obowiązującymi przepisami- nie miały podanych na opakowaniu warunków przechowywania, terminów przydatności do spożycia, brak wykazu składników i warunków przechowywania. W kilku placówkach sprzedawane środki dietetyczne były przeterminowane. PIH skontrolowała 246 placówek oferujących tego typu wyroby, w tym 84 sklepy i kluby sportowe specjalizujące się w sprzedaży produktów dietetycznych dla sportowców.
Przebadano krajowe dietetyczne środki spożywcze takie jak mleka, kaszki, dania obiadowe i soki dla dzieci i niemowląt oraz produkty dla osób będących na diecie bezcukrowej i bezglutenowej. Natomiast sprawdzone produkty importowane to odżywki dla sportowców i produkty uzupełniające dietę w witaminy i substancje mineralne.
W 48% skontrolowanych placówek inspektorzy PIH stwierdzili brak orzeczeń stacji sanitarno-epidemiologicznych o właściwej jakości zdrowotnej produktów, 51% sprawdzonych produktów było źle oznaczonych. Zauważono również, że część środków dietetycznych przechowywano niezgodnie z warunkami podanymi przez producenta na opakowaniu (np. w wyższych temperaturach).
- Radzimy także, by podchodzić sceptycznie do informacji na produkcie zachwalających towar - dodają inspektorzy PIH. - Lepiej kierować się rozsądkiem i dokładnie sprawdzić produkt.
Gdyby w mojej szkole obowiązywałaby matematyka jaką posługują się obecnie rządzący to z uwagi na to że w matematyce byłem dobry - z pewnością miałbym same pały.
Już wyjaśniam dlaczego.
Aby ściągnąć "zachodni kapitał" stosuje się tak zwane ULGI PODATKOWE, czyli zwalnia się zachodnie pijawki z podatku na 3-5 lat !
Taki powiedzmy Helmut, bierze kredyt preferencyjny w swoim kraju, buduje w 4 tygodnie blaszak o powierzchni 1000 m2 i nazywa go Wunder Wafel .
Następnie wszyscy rodzimi producenci aby sprzedawać tam swoje wyroby, wykupują powierzchnie na półkach i podłodze, lokując tam towary po cenach bliskich kosztom wyprodukowania aby zaistnieć w Wunder Waflu.
Firmy typu Coral Gola płacą nawet po 25.000,- PLN m-nie takiej powiedzmy Etezecie wyłącznie po to aby nie handlowano tam Pe psy .
Ludy idą tam bo Proszek dziś po fajnej cenie i żeby zaoszczędzić 3,- PLN wydają zamiast 50,- PLN - 300 PLN bo tanie oliwki byli i patelnia z drewna i wycieraczki do łodzi podwodnej i ... tak dalej.
Zdzisław sklepikarz nie zarobi wiele bo u niego "drożyzna", bo nie kupi 100 puszek tylko 5 więc puszki droższe o 0,50,- PLN więc lepiej na paliwo wydać 10,- PLN i postać w korkach i szukac parkingu godzine ale Zdzislawowi "zdziercy" nie dać zarobić.
Więc Zdzisław po zaplaceniu PODATKU (bo jego kapitału nikt nie broni) , ogłasz upadłość i idzie na zasiłek albo do pracy w Wunder Waflu.
Przedtem miał 1500,- na czysto więc rodzina była zadowolona a teraz Zdzisław dostaje 600,- a jak będzie tyrał po 11 godzin i wazelina Zdzisław będzie to za 2 lata zostanie asystentem kierownika ds. pozycji brukselki na tle kaparów i jak będzie darł się mocno na panie od układania warzywek do dostanie 800,- PLN.
I to jest ściąganie KAPITAŁU ?????????????????????????????????????????
A gdzie idą wydane przez nas pieniądze w tym hangarze ? (do Polski ?)
A kto utrzyma rodziny Zdzisławów ? (Helmut ?)
A kiedy oni zapłacą nam podatek jak ogłoszą upadłość i kto ? (Hilda - siostra Helmuta która w miejsce Wunder Wafel postawi KIT ?)
Kto da jeść Zdzisławowi który za 2 lata przekroczy 35 lat i będzie poza kategorią wiekową ? (Urząd Pracy ? )
Kto zaopiekuje się grupowo zwolnionymi pracownikami krajowego producenta puszek który zbankrutuje z uwagi na zbyt duże koszty sprzedaży ? (własny transport, dzierżawa półek, 2% marży i wczasy dla Helmuta )
KTO BIERZE
Rozczarowany: Popieram. Też myślałem, że będzie większy, coś jak Auchan w Gdańsku, w którym do tej pory robiłem zakupy (no i skończą się sobotnio-niedzielne zabawne wycieczki do Gdańska, bo teraz się już nie opłaca wydawać 40 zł na benzynę). Co do czyjegoś pytania o dzierżawę - miasto nic nie zyskuje, bo sprzedało ten teren pięć lat temu Aholdowi. Za te pieniądze wybudowano m.in. kawałek mostu w ciągu ul. Brzeskiej.
Wszystkie te Aholdy, Telekomy, Helmuty to kupa zlodziei i badylarze. Zalezy im tylko na tym zeby okrasc Polske stosujac ceny transferowe, a Polakow wyslac na zasilki, ktore beda bezmyslnie trwonione w hipermaketach sprzedajacych po 100 puszek. Jedynym ratunkiem dla nas i naszej ojczyzny jest powrot do epoki kamienia lupanego, bo i tak sie nigdy niczego nie dorobimy.
Wychodze stad bo mi sie niedobrze robi jak czytam wypowiedzi miejscowych malkontentow...zawsze bedzie zle