A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
do driverra: panem to ty jesteś własnej d*** co najwyżej
Pani Tereso za dużo Pani wymaga od tej grupy ludzi. Właściwie nie wiem dlaczego piszę ten komentarz, ale tak jakoś. .. Czy Pani chciałaby mieć taki kierat, przez większą częśc dnia Jak na karuzeli. Ciagle te same przystanki, ci sami ludzie. To nie jest wesołe. Więc i oni nie muszą i nie chca ( może nie umieją )być kulturalni.
PAN (TEŻ) KIEROWCA to idiota i cham jakich nistety nie brakuje za kierownicami miejskich autobusów.
Czytam i oczom nie wierzę. Margines zawsze istniał i Ty PAN niestety do niego należysz. Jak z ust normalnego człowieka może wyjść taki komentarz. Jeżeli jesteś chory i na przepustce z psyhiatryka no to ci serdecznie współczuje. Lecz się u dobrego lekarza bo marny Ci nie pomoże!!!!
Do Focisty. Naprawdę nie muszę jeżdzić autobusami miejskimi jako kierowca. Większość kierowców komunikacji miejskiej ma uprawnienia do kierowania np. TIR-ów. Pracują tu najczęściej ze względu na sytuację rodzinną. (małe dzieci, opieka nad starszymi rodzicami itp) Nikt z nas nie jest uzależniony od pracy w komunikacji miejskiej. I faktem jest że w niektórych typach autobusów po otwarciu przednich drzwi kierowca nie widzi, co dzieje się przy drzwiach tylnych(Zapraszam do Autosana). Coraz więcej doświadczonych kierowców odchodzi z pracy w komunikacji miejskiej. Niskie zarobki, ogromna odpowiedzialność, praca związana z ogromnym stresem, narzekania niezadowolonych pasażerów wiążą się z decyzją odejścia z firmy. Wszystkie niedociągnięcia organizacyjne komunikacji miejskiej odbijają się na kierowcy. No bo do kogo pójść ze skargą?Wiadomo! do tego z przodu za kierownicą jakby to on był winny za objazdy, korki i inne rzeczy, które są powodem do niezadowolenia. To przecież oni są winni za to, że autobus innej linii się zepsuł i nie pojechał. No to trzeba mu nagadać! Inna sprawa, że drzwi w autobusach są odpowiednio oznakowane (Wejście i Wyjście) pokażcie mi pasażera który tego przestrzega. Każdy ma gdzieś i idzie tam gdzie mu wygodnie. Można wiele godzin dyskutować na te tematy ale to nie ma sensu. Każdy ma swoje racje wszelkie dyskusje są po prostu zbędne. Dopóki nie zmieni się mentalność Polaków dopóty wśród pasażerów komunikacji miejskiej znajdą się niezadowoleni.
A tak swoją drogą - to na pewno powiedziała Pani Teresa J. ? Bo język wypowiedzi jak ulał pasuje do podpisanego pod artykułem Pana Andrzeja M. .. ..
pani Tereza Ł. pewnie jest po 50-ce bo tylko takie mają wiecznie problemy
sylwia i chello, slowo ironia cos wam mowi?pewnie nie, mozdzki za male.
Znam kilku kierowców komunikacji miejskiej i naprawdę mi te piękne słowa niepotrzebne, bo wiem co myślicie o pasażerach i jakich słów używacie mówiąc o nich. I wiem że nic złego Wam się na razie z tego powodu nie może stać. Pomijam pasażerów-idiotów z faktycznie głupimi pretensjami do kierowców. Wy pasażerów jako ogół macie za nic - są Wam niepotrzebni. Ba, potraficie mieć radochę z chamskiej odpowiedzi komuś. ZKM i tak płaci wyłącznie za kilometry, więc im mniej ludzi na wozie tym lepiej bo nie nabrudzą i nie zniszczą, prawda? I powiedzmy sobie szczerze, ani kierowców ani pasażerów nie ma co tu winić. Winny jest ten system, w którym to ZKM jest klientem dla spółek PKA, PKS, ALP i TE, a pasażer jest tylko zbędnym dodatkiem włażącym między wódkę i zakąskę.
Nie tylko starsi narzekaja, ja jako uczennica czy studentka musiałam korzystać z ZKM i stwierdzam, że Panowie kierowcy nie wyglądali na zachwycanych swoją pracą, a chyba nikt ich nie zmuszał do takiej poracy. Ciągłe rozmowy przez komórke czy z pasażeramim (znajomymi, którzy pewnie też często zasłaniają widoczność), przekleństwa nie tylko podczas rozmowy ale także były one kierowane do ludzi.
Nie wszystkich stać na samochód. .. a skoro mamy autobusy i tramwaje to chyba one są dla nas, a nie my dla nich. .. Podsumowując. .. praca Panów kierowców w naszym ZKM. .. pozostawia naprawde dużo do życzenia