A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Jakoś trudno mi uwierzyć w "dokładne analizy". Zdaje się, że PZPN może się pochwalić wieloma analizami, z których wynika, że nie ma korupcji w naszej piłce. Za każdą taką analizą stoją ludzie, a za nimi polityczne naciski, różnej maści lobbyści, interesy i interesiki. Wolę zawierzyć własnemu rozeznaniu i zdrowemu rozsądkowi. Może jakiś zewnętrzny audyt trafiłby mi do przekonania. Czy Urząd Morski w Gdyni można uznać za bezstronną instytucję w tej sprawie?! Chyba nie.
Możemy się różnić co do sposobów osiągnięcia celu, jakim jest zrównoważony rozwój regionu, ale cel mamy wspólny. Rozwój turystyki i ochrona środowiska to integralne aspekty inicjatywy, którą koordynuję. Nie patrzcie na mnie jak na wroga, przecież nie macie do tego podstaw. Odpowiadam za siebie, a nie za moich współpracowników, w związku z czym proszę nie wyrabiać sobie opinii na mój temat na podstawie wyobrażeń, słusznych czy nie słusznych, o środowisku które jeszcze w latach 70 było zaangażowane w sprawę przekopu. To nie moje pokolenie. Proszę nie zwalczajcie pomysłów na rozwój tylko dlatego, że są niekonwencjonalne i waszym zdaniem nierealne. Zamiast tego może lepiej wesprzeć nas swoimi pomysłami i doświadczeniem. Trochę się zmieniło od czasów komunizmu, którymi nie jestem obciążony, i ja osobiście jestem otwarty na wysłuchanie rad innych i nie uważam się za wszystkowiedzącego. Widzę, że wielu z was jest autentycznie zaangażowanych w sprawy regionu i macie pomysły, chociaż krytykujecie mnie, nie poznawszy całości sprawy. Dlaczego nie wykorzystać waszego zapału w sposób konstruktywny? Spotkajmy się przy kawie i omówmy to wszystko, może będę mógł wpłynąć choć częściowo na realizację waszych pomysłów, a jeżeli nie - to zawsze lepiej spróbować, niż nie zrobić niczego. To że wypowiadam się na tym forum jest już pewnym przejawem otwartości wobec was i wobec tego nie zarzucajcie mi złych zamiarów, bo jest to krzywdzące i nie usprawiedliwione.
Panie WojŁAwrynowicz : to wszystko prawda. Tylko do przedsięwzięcia tego typu nie można zabierać sie od d. .. strony. Wykopiemy kanał. I co ? Gdzie nad zalewem są przyzwoite przystanie żeglarskie ? Z dobrymi podejściami i pełnym zapleczem ? Ile te istniejące są w stanie pomieścić jachtów ? 100 ? 200 ? Wszystkie razem wzięte ? Jak wygląda sprawa bezpieczeństwa i ratownictwa na akwenie ?
Gdzie ci potencjalni turyści maja nocować ? Itp itd. Jeżeli projekt miałby mieć sens - to najpierw infrastruktura i INFORMACJA TURYSTYCZNA PLUS PROMOCJA REGIONU a później jeżeli się okaże, że turyści i żeglarze bałtyccy pchają się drzwiami i oknami przez Szkarpawe, która nie wystarcza - kopiemy kanał jako inwestycję celową mająca sens.
Ile jachtów jest w stanie pomieścić port jachtowy w Elblągu ? Port ponad stutysięcznego miasta o aspiracjach morskich. .. Znam setki portów na całym świecie. Takiego kuriozum ze świecą szukać. Niestety. Tu trzeba perspektywicznego planu i jego realizacji z żelazną konsekwencją, a nie propagandy potencjalnego sukcesu.
Z drugiej strony - Wowka ma rację - kto przyjedzie nad Zalew, gdzie większość plaż jest zamknięta a woda przypomina zupę ogórkową ?
Wojtku, tu nie ma sporu o to, że nie turbiny, a turystyka jest szansą rozwoju naszego regionu. To chyba dla wszystkich "oczywista oczywistość". Spór jest wyłącznie o korelację między powstaniem przekopu a rozwojem tejże turystyki. Po stronie zwolenników tezy, że taka korelacja istnieje są prawie wyłącznie emocje i ślepe przekonanie, a przeciwnicy z reguły podają konkretne argumenty. Do czasu oczywiście jak się nie dadzą wpędzić w personalne połajanki i przepychanki :-) Mogę się tylko cieszyć, że argumenty, które przedstawiałem jakiś czas temu w swoich artykułach zostały w tej dyskusji ponownie wyłożone i twórczo rozwinięte. Uznanie dla Rapaporta za kawał dobrej roboty.
Przekop nie potrzebny, zreszta euro 2012 tez, to same wydatki, po co łatać dziury, przecież to dużo kasy, a za pół roku znowu będą, po co utrzymywać w Elblągu szkoły, przecież to kasa, a i tak młodzi wyjadą po skończeniu, po co odnawiać to miasto, z czasem i tak zniszczeje, po co, PYTAM PO CO??
Szanowny panie Jakubie jak zapewne zauważył Pan, większość z nas żyje już na tym łez padole znakomicie dłużej od Pana. Oczywiście niczego to nie tłumaczy i nie jest argumentem w sprawie (w tym wypadku), aczkolwiek uzbraja nas starców w oręż autopsji tak istotnej z punktu widzenia rozumu człowieka. Twierdzi Pan, że socjalizm, (bo komunizmu to u nas w Polsce nigdy nie było) się skończył. No trudno z tą tezą mi się zgodzić, bo nadal Pana mocodawcami (szczególnie w takim miejscu jak warmińsko-mazurskie) są osoby i instytucje zeszłej epoki, które jak obecnie nam panujący PZPN ubezwłasnowolniony własną indolencją, niemocą twórczą i układzikami brukowej natury. My protestujemy - oni nadal w spokoju ducha decydują (a właściwie trwają) o wszystkich istotnych sprawach tej krainy, bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji swych decyzji (przede wszystkim finansowych) nie bacząc na bieżące realia i gospodarkę - i to wszystko na ten temat.
Panie Łoginow,
Nikt tu nigdzie nie pisał o Pańskich współpracownikach ( przynajmniej nie rzuciło mi się to w oczy). Pisze Pan, że nie jest skażony komunizmem. Ale metodę stosuje Pan rodem z poprzedniej epoki. Nie odpowiedzieć na trudne pytania, zaprosić interlokutorów na kawkę, ugłaskać. W czasach słusznie minionych utarło się powiedzenie: "nie ze mną te numery, Brunner". Sadził Pan, że ma do czynienia z 16 letnimi gówniarzami i tak próbował pan nas traktować. To se ne da. Może Pan oczywiście nie odpowiadać tu na Portelu na postawione pytania. Niestety nie uniknie Pan tych pytań postawionych w trybie KPA i Ustawy o Dostępie do Informacji Publicznej. Obawiam sie, że nie uniknie Pan też pytań ze strony odpowiednich służb.
Jak do tej pory wszystko, czego można dowiedzieć się o projekcie Bałtycka Ukraina wygląda na zręcznie tworzone fakty medialne. Wrzuca Pan informacje na rożne portale, grupy dyskusyjne. .a ja bym chciał zobaczyć list intencyjny podpisany przez rząd Ukrainy, w którym zobowiązują się do finansowania terminalu, o którym pisał Pan w jednym z artykułów. .. bo takie zobowiązanie musi chyba mieć formę pisemną. ..
Albo może jest już jakaś umowa dwustronna w tej materii. .. Jutro będę miał informację z Kijowa. Mam nadzieję, że nie mijał się Pan z prawdą w żadnym ze swoich stwierdzeń. ..
Zgadzam się z przedmówcą, a zatrudnienie mnie i innych młodych ludzi (co jest rozważane w kontekście rychłego przejścia na emeryturę większości moich "mocodawców") w porcie jest przejawem zmiany pokoleniowej, która w tym kontekście powinna was cieszyć. I teraz można albo mnie wesprzeć w moich szczerych chęciach zmian, albo zniszczyć pisząc "nie, to się nie uda". Już zadziwiająco dużo moich propozycji jest realizowane, bo nawet ci "ludzie z innej epoki" uznali, że to dobre i konieczne pomysły. Pojawił się tu wątek wyśmiewania "pomysłu jakiegoś studencika". Otóż to trochę nie tak. Większość tych pomysłów to rzeczy od dawna "wałkowane" i postulowane przez mądrych i doświadczonych ludzi, takich jak wy tutaj na forum, które jednak ze względu na nonszalancję szeroko pojętych "władz" nie były realizowane. A ja mam taką dziwną właściwość, że umiem słuchać ludzi, ich mądrych i niemądrych rad, i wyciągać wnioski. Powtarzam po raz kolejny - to co piszecie o turystyce i ochronie środowiska jest sensowne i chciałbym o tym porozmawiać w "realu", bo nie wszystko można omówić na forum internetowym. Możecie mi zaufać albo nie, to wasza sprawa.
wg : Panie Włodku, dziękuję za wyrazy uznania :)
Aborygen : Masz absolutną rację. Normalność w tym kraju może ( nie musi) nastąpić wtedy, kiedy za swoje decyzje urzędnik będzie ponosił pełną odpowiedzialność karną i materialną. Dziś mogą Ci zrujnować życie swoimi decyzjami i za nic nie odpowiadają.
Mówiąc o przedmówcy miałem do czynienia z Aborygenem. Tryb Wniosku o udostępnienie informacji publicznej jest jak najbardziej zasadny. I nie strasz mnie Pan służbami, bo już nie jedne służby mnie dawno prześwietliły.