A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Dorotko, nie wiem o której ta informacja pokazała się u konkurencji. U nas została zamieszczona o tej godzinie, którą widzisz przy artykule.
Do KIEROWCA:
Imbecylu, nie znasz sprawy to przymknij pysk. Winę za to ponosi nie kierowca skody tylko downy, które w poprzek jezdni pchały bawarę.
~jeżeli gościu tłumaczy się, że ktoś wypychał ze stacji samochód tzn. że było tam ograniczenie prędkości do 70 km/h. Niemożliwe aby przy prędkości 70 km/h gościu w ten sposób dachował. Zatem uważam jak poprzednicy, że pędził jak szalony nie zważając na znaki (a o warunkach zimowych już nie wspomnę). Dla szaleńców na drodze tylko jedna kara - cofać prawo jazdy na kilka lat. Zrobi się wtedy bezpieczniej na drogach
"Kierowcy ani pasażerce nic sie nie stało" Znaczy sie z kobitą jechał, jeszcze jak młody jakiś to oczywiście z kierownicą w ręku sie urodził. .. znamy te opowieści
Ten down co pchał samocho to ja. .. .. i moj chlopak. .. aci kolesie. .. co pchali z nami znalezli sie tam przypadkowo. .. .kierowca tej bialej skody jechał jak wariat wyskoczyl jak szalony. .. .odcinek od cpn-u do zakretu powinien byc bardziej oswietlony. .. .bo tam zdaza sie bardzo duzo wypadkow!!
tymi "służbówkami" to rzeczywiście jeżdżą ci młodzi "przedstawiciele handlowi" jak banda niedouczonych - drogowych półgłówków. Wystarczy zobaczyć jak jeżdżą w Elblągu jakiś gnojki z browaru, czy z Dialogu (np. na Wodnej, gdzie jest ograniczenie do 20 km/h, walą 70-tką, nawet po garbach). Cała rura ognia i lanie na wszelkie przepisy. A w tym czasie "drogówka" kontroluje na ul. Rycerskiej wędkarza - rowerzystę, jadącego nad rz. Elbląg lub dziadka w 125 p, że na felgach zamiast opon dętkowych, ma opony bezdetkowe. .. ..
Do powyższego:
Tak się jakoś składa, że nie pamiętam aby "gnojki z browaru lub dialogu" spwodowały wypadek. Najczęściej się czyta o tych gamoniach co maja prawo jazdy od 30 lat i uważają się za masterów. .
Widziałem zdarzenie stałem w tym czasie na stacji LPG. Młodzi ludzie co pchali BMW mieli oświetlony samochód i byli już na poboczu a gość ze skody cisnoł chyba ze 140km/h przy ograniczeniu do 70 o mało ich nie po rozjechał Pseudo kierowca zawodowy z kategorią B !!! LUDZIE WYOBRAŻNI TROCHĘ
Plaga przedstawicieli handlowych jeżdżących po wariacku chyba już minęła - statystycznie każda duża firma zatrudniająca ph ma na swoim "koncie" pogrzeb pracownika lub kalectwo z powodu kolizji drogowej. Coraz częściej też widuje się naklejki z tyłu z adnotacją "Jeśli widzisz naszego pracownika łamiącego przepisy drogowe zadzwoń. .. ." i wystarczy telefon a gość ma problemy w kadrach.
Jak zwykle w komentarzach sami eksperci: 70 km/h, takie dachowanie nie możliwe, "koleś poginał jak rasowy ph", etc. ..
Każdy Polak uważa się za mistrza kierownicy! Pytam zatem powyższych ekspertów: oblodzona jezdnia, 70 km/h i wyjeżdża Ci na drogę inny pojazd? I co?
Panowie, trochę realizmu! Najprościej jest komentować!!!