26
15.07.2005

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
A moim zdaniem tak na koniec, to samosad nie jest rozwiązaniem, bo siedziec pójdzie osoba której nerwy odmówiły posłuszeństwa. Jestesmy juz zmeczeni codziennymi zmaganiami z zyciem, bezrobociem, długami i czort wie czym jeszcze ? Mysle, że wart byłoby podjąć w tym miescie jakies działania mające na celu likwidacje tego zjawiska. Ja sie nie znam na tym, ale jak nic sie nie bedzie robic to do czego to dojdzie? Fajnie jest zartowac, ale stań chłopie oko w oko z takim przygłupem, zobaczymy jak zareagujesz ? Moje uznanie dla tego pana, który był po cywilnemu i zareagował.Ten facet mi sie podoba, bo ma jaja.Nieraz widzę, jak "macho" reaguja na bezmózgich przygłupów i żal na to patzrec, jak w gebie sa mocni.Pozdrowienia dla Policji , bo w nich jeszcze została oststnia nadzieja. Yol.
Yolande (2005.07.15)

info

0  
  0
KPINA I ŻENADA, A POLICJANT PEWNIE DOSTANIE KWIATKA ZA ODWAGĘ I NASTĘPNYM RAZEM W PODOBNEJ SYTUACJI ZASTANOWI SIĘ CZY WARTO NARAŻAĆ SWOJĄ RODZINĘ I SIEBIE SKORO PRZESTĘPCY I TAK BĘDĄ ROBIĆ TO CO IM SIĘ PODOBA Z DEMOLOWANIEM OKOLICY I ZBIOROWYM OBIJANIEM NORMALNYCH LUDZI.
(2005.07.15)

info

0  
  0
Nieznajomość prawa nie usprawiedliwia - mówi stara zasada. Dlatego przypominam ,że to nie policja wydaje dyspozycje o aresztowaniu lub nie . W Polsce decyduje o tym sąd a nie funkcjonariusz nawet w randze komendata. Ci co napadli i bili mogą to oczywiście zrobic jeszcze nie raz, bo to tacy ludzie. Mnie zastanawia jedno- czy gdyby nie było tego policjanta , to czy ktoś inny ratowały nasze pergole przed pijanymi durniami? Chyba nie , bo my ty się boimy a nie wandale. Jak mogliśmy do tego doprowadzić ?
prawy (2005.07.15)

info

0  
  0
Moim zdaniem "gliniarz" to powinna być "święta krowa" dla naruszających prawo, czyli nie powinni oni mięć prawa go tknąć. Prawdą jest to, ze i wśród podejmowanych czynności przez ":gliniarzy" występują przypadki naruszeń prawa, ale tym powinien zajmować się już są. Trzeba zauważyć, że zawód policjanta jest pod pewnym względem specyficzny, bowiem przy bardzo wysokim stopniu możliwości wystąpienia "błędu w sztuce zawodu" nie ma tego przeniesienia na to ryzyko w zapisie prawnym przy porównaniu zawodu np. lekarza czy inżyniera, a w przeciwieństwie do tych zawodów "gliniarz" przystępując do interwencji nie ma takich możliwości jak pozostali wymienieni do analizy i konsultacji, co do podejmowanych decyzji. Odnośnie jeszcze wymiaru kary za naruszenie "nietykalności" gliny to wcale nie trzeba podnosić jej granicy i gnoić do końca jego sprawcy ale winien on wiedzieć, że "gliniarza" otacza szczególne tabu i jest on objęty szczególnym immunitetem nietykalności. W takim wypadku "prokuratura winna wystąpić o "wczasy" dla tych "państwa" a Wysoki Sąd powinien przychylić się do tej prośby. Inaczej za kilka dni a może i dłuższego czasu panowie decydujący o zastosowaniu sankcji zapobiegawczej sami mogą być ofiarami napadu a jakiś "gliniarz" odwróci się tylna częścią ciała do tegoż zdarzenia, czego państwu z prokuratury i sądu nie życzę.
Smętek Elbląski (2005.07.15)

info

0  
  0
Moim zdaniem „gliniarz” powinien występować w roli „świętej krowy” i dla przestępców, chuliganów być nietykalny. Inaczej walka z takim elementem będzie siłowa, a na to nas nie stać. Wymiar kary w takim przypadku jest drugostronny, liczy się bezwzględność w postępowaniu. W tym przypadku, moim zdaniem Prokuratura winna wystąpić o środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania dla „bohaterów zdarzenia”, a powinien do tej propozycji się przychylić. Inaczej może się tak zdarzyć (czego nie życzę) ktoś z przedstawicieli Prokuratury bądź Sądu zostanie zaatakowany przez jakiegoś osobnika o podobnych preferencjach do w/w „bohaterów” a jakiś inny „gliniarz” będący prywatnie w tym miejscu, odwróci się tylna częścią ciała do tego zajścia. Zawód policjanta jest w porównaniu z innymi zawodami ryzyka (co do podejmowania decyzji) postponowany, bo np. w porównaniu z zawodem konstruktora czy lekarza nie zawiera prawa do błędu .w „sztuce zawodu” a porównując to dalej z tymi zawodami, policjant przystępując do interwencji nie ma czasu ani na dokładną analizę zdarzenia ani możliwości podjęcia konsultacji co do swoich działań Tak więc uważam, że Pani e i Panowie prawnicy .powinni trochę inaczej patrzeć na konflikt „gliniarza” i sprawcy zdarzenia, taki jakie miało miejsce przy fontannie. Jeśli jako społeczeństwo chcemy spokojnie egzystować to tego powinniśmy się domagać od wymiaru sprawiedliwości,
Smętek Elbląski (2005.07.15)

info

0  
  0
a ja uważam ze mozemy trochę policji pomagać, kazdy z nas wie czyje to pociechy demolują nam najbliższą okolice, telefonik na komende i miejmy nadzie ze podejmą interwencje, bo bez informacji co sie dzieje w danym momencie w naszym miasteczku to oni nic nie zrobią , mam taki pomysl założenia telefonicznej straży obywatelskiej, może to pomoże
Huver (2005.07.15)

info

0  
  0
Sznowny Panie Huver, pomysł jest dobry, ale potrzeba jeszcze odrobina odwagi i trzeba jeszcze oprócz zgłoszenia zdarzenia wyrazić chęć na zaistniwenie jako świadek, bo niestety takie są procedury demokracji. No i jeszcze jedno - Szanowni Państwo - chuligani i przestępcy też się boją, jest ich jednak mniej niż nas, więc my bójmy się trochę mniej niż oni i oprócz zgłoszeń występujmy też jako świadkowie.
Smętek Elląski (raz jeszcze) (2005.07.15)

info

0  
  0
i bardzo dobrze - wszak chlopcy nie zrobili nic zlego, ot zwyczajnie pobawili sie troche :) WINNE I TAK JEST SPOLECZENSTWO !!!!!
(2005.07.15)

info

0  
  0
DRESY Górą !!!!!! Churaaa teraz juz wiecie że nie ma co zaczynac z nami !!!!! Jak nie to w łeb !!
Dres Marek (BMW) (2005.07.15)

info

0  
  0
Tumańskość prawa i racje wyższe prawników sprowadzają sprawę do jednej konstatacji - racje ma bandyta, bo jakaś idiota na górze ustanowiła nadrzędność praw silniejszego nad prawami pokonanego i poniewieranego. Chyba, że te dwa wyrazy nic nie znaczą dla prawników i rządzących a także rodziców i wychowawców tego bydła, które zaśmieca i degeneruje nasze ulice. Na pohybel tumaństwu i zbydlęceniu - bez jednolitego frontu społecznego nie da się walczyć z tą patologią. Prawo policja i wychowawcy jak widać są bezsilni, albo czytaj inaczej - powolni tej fali zbydlęcenia.
AM (2005.07.15)

info

0  
  0